Trasa w Kitzbuehel jest uznawana za jedną z najtrudniejszych w całym cyklu. O tym przekonał się Szwed Alexander Koell, który nie wyrobił się na jednej z bramek i z dużą prędkością upadł na stok.
Przejechał po trasie jeszcze kilkanaście metrów i zatrzymał się dopiero na siatce bezpieczeństwa.
Cały wypadek wyglądał fatalnie. Od razu została mu udzielona pierwsza pomoc. Szwed został przetransportowany do szpitala helikopterem.
Z najnowszych doniesień wynika, że Koell na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Szwedzka reprezentacja w narciarstwie alpejskim w specjalnym komunikacie poinformowała, że zawodnik nie doznał żadnych złamań.
ZOBACZ WIDEO Stefan Horngacher kolejnym trenerem niemieckich skoczków? Sven Hannawald zabrał głos