W miniony piątek Polski Związek Narciarski opublikował składy kadr narodowych na sezon 2020/21. Pierwszy raz utworzono reprezentację narciarzy alpejskich, która ma pokrywać koszty szkolenia z własnej kieszeni. "Szkolenie w całości na koszt własny, warunkiem podpisanie kontraktu zawodniczego" - taki dopisek znalazł się pod składem alpejczyków.
- Chcemy dać sygnał, że nie zapominamy o seniorach, ale jednocześnie przeznaczamy znaczne finansowanie na inne grupy - komentuje wiceprezes PZN ds. narciarstwa alpejskiego i snowboardu Marcin Blauth, cytowany przez portal sport.tvp.pl.
Działacz zdradza również, że na razie są to tylko powołania, a związek dopiero wystosuje do zawodników zapytania, czy zgadzają się na nie i czy akceptują warunki współpracy.
- Ci zawodnicy potrzebują bardzo poważnego finansowania, żeby opłacić przygotowania i starty w całym cyklu zawodów seniorskich. Sfinansowanie takiego sezonu pochłonęłoby znaczną część budżetu przeznaczoną na narciarstwo alpejskie - dodaje wiceprezes PZN.
Blauth nie ukrywa, że w związku nie ma wystarczających środków, żeby wspierać zawodników, którzy dopiero starają się o to, by znaleźć się w światowej czołówce.
Czytaj także:
- "Nadchodzi Polak, który pokonał Małysza". Czesi zachwyceni transferem Roberta Matei
- Ciąg dalszy sprawy Sun Yanga. Chińczyk odwołuje się od ośmioletniego zawieszenia
ZOBACZ WIDEO: Minister sportu odpowiada na słowa Michała Kubiaka. Jak będzie trenować reprezentacja siatkarzy?