Chińscy siatkarze na Igrzyskach Olimpijskich do tej pory wystąpili tylko raz - w 1984. Występ graczy zza Wielkiego Muru w Los Angeles trudno jednak uznać za udany, bo w Stanach Zjednoczonych wygrali tylko jedno spotkanie i w klasyfikacji końcowej zajęli siódme miejsce.
Od tamtej pory Chińczycy na Igrzyskach nie grali i na największej sportowej imprezie świata wystąpią dopiero w tym roku, po 24 latach przerwy. Podopieczni Jianan Zhou o kwalifikację olimpijską nie musieli jednak walczyć, bo jako gospodarze Igrzysk, prawo gry w Pekinie otrzymali automatycznie. Dzięki temu od kilku lat mogli przygotowywać się do tego niezwykle dla nich ważnego występu.
W ostatnich latach Chińczycy nie zanotowali jednak jakiegoś znaczącego wzrostu formy. Na Mistrzostwach Światach w Japonii zostali sklasyfikowani na siedemnastym miejscu, wielkich sukcesów nie odnosili też w Lidze Światowej. Jedynie na mistrzostwach Azji Chińczycy prezentują się dość dobrze - wygrali je już trzykrotnie (w 1979, 1997 i w 1999 roku), a rok te rozgrywki zakończyli tuż za podium.
Także w tegorocznej edycji Ligi Światowej Chińczycy wypadli przeciętnie. Rundę interkontynentalną zakończyli z bilansem sześciu zwycięstw i sześciu porażek i w grupie D zajęli drugie miejsce - za Polską, a przed Japonią i Egiptem. W fazie grupowej, na własnym boisku zdołali pokonać między innymi Polskę, co było sporym zaskoczeniem. W pozostałych meczach grali nierówno, a dobre występy przeplatali z bardzo słabymi. Ostatecznie w końcowej klasyfikacji Ligi Światowej reprezentacja Chin zajęła dziewiąte miejsce.
Niewątpliwym atutem chińskiego zespołu z pewnością jest jednak zgranie - Ci zawodnicy od kilku lat trenują i przygotowują się właśnie do tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Podopieczni Jianan Zhou bardzo dobrze prezentują się zwłaszcza w ataku ze środka siatki, a w obronie najmocniejszym punktem zespołu jest libero Ren Qi. Liderem drużyny jest Yuan Zhi, który niemal w każdym meczu reprezentacji Chin jest najlepiej punktującym zawodnikiem swojej ekipy. Gospodarze Igrzysk Olimpijskich bardzo często popełniają jednak sporo błędów własnych i właśnie to może być ich największą bolączką w Pekinie.
Trenerem graczy zza Wielkiego Muru od 2006 roku jest Zhou Jianan. Ten 43-letni szkoleniowiec w przeszłości sam przez wiele lat występował w reprezentacji Chin (grał na pozycji rozgrywającego), z którą był między innymi na Mistrzostwa Świata (trzykrotnie), grał również w Pucharze Świata i Lidze Światowej.
Chińczycy w światowym rankingu FIVB zajmują 21 miejsce, najniższe z pośród wszystkich uczestników Igrzysk Olimpijskich. Nie oznacza to jednak, że w Pekinie nie mają szans na osiągnięcie dobrego wyniki. W grupie zagrają z Włochami, Bułgarią, Stanami Zjednoczonymi, Japonią i Wenezuelą i przynajmniej dwa ostatnie z pośród tych zespołu z pewnością mogą pokonać, zwłaszcza grając przed własną publicznością. Jeśli ten celu uda się Chińczykom zrealizować, to powinni oni awansować do ćwierćfinału Igrzysk, a to będzie już niezłym wynikiem w ich wykonaniu.