IO koszykówka kobiet: Rosjanki minimalnie lepsze od Koreanek

Reprezentacja Rosji w koszykówce kobiet po dość wyrównanym pojedynku pokonała ekipę Korei 77:72. Aktualne mistrzynie Europy w pierwszej kwarcie zyskały sporą przewagę, którą jednak w dalszej fazie gry Koreanki całkowicie zniwelowały. Wśród Rosjanek najlepiej zaprezentowały się Tatiana Shchegoleva oraz Ilona Korstin, które zdobyły dla swojego teamu po 13 "oczek". Po stronie rywalek całkiem nieźle wypadła Younah Choi, która zapisała taką samą liczbę punktów, co jej przeciwniczki.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły Rosjanki, które już po kilku minutach prowadziły 11:2. Znakomicie prezentowała się wówczas Ilona Korstin. Wśród Koreanek jednak sygnał do ataku dała Younah Choi, która popisała się celnym rzutem z dystansu. Jednak Rosjanki nie zamierzały odpuszczać i poszły za ciosem. Bardzo dobre zawody rozgrywała Irina Osipova, która oprócz tego, że zdobywała dla swojego teamu punkty, to jeszcze świetnie zbierała. Po pierwszej kwarcie aktualne mistrzynie Europy prowadziły różnicą 9 "oczek".

Na początku drugiej odsłony walka toczyła się kosz za kosz. Z biegiem czasu jednak to Koreanki przejęły inicjatywę, a przewaga jaką zyskały sobie Rosjanki zaczęła topnieć. Na nic zdawały się pojedyncze, skuteczne akcje Korstin. Mistrzynie Europy wyraźnie nie radziły sobie w ataku. Ten problem natomiast nie dotyczynał Koreanek, które dzięki kilku skutecznym akcjom Mijung Jin pod koniec tej części gry zdołały zniwelować straty do zaledwie 2 "oczek".

Po zmianie stron walka od samego początku była bardzo wyrównana. W pewnym momencie jednak to Koreanki objęły najwyższe, 6-punktowe prowadzenie w tej kwarcie. Jednak to tylko podrażniło Rosjanki, które błyskawicznie zniwelowały straty a nawet wyszły na prowadzenie. W szeregach mistrzyń Europy świetnie prezentowała się Marina Karpunina. Wśród rywalek natomiast brylowała Yeonha Beon, która najwięcej swoich punktów zdobywała z dystansu. Równo z końcową syreną efektownym rzutem za 3 punkty popisała się Choi. Przed ostatnią częścią gry Koreanki prowadziły 1 "oczkiem".

W czwartej odsłonie walka nadal toczyła się wyrównanie. W rosyjskiej ekipie po raz kolejny dała o sobie znać Osipova. Po stronie przeciwniczek natomiast kolejnymi skutecznymi atakami popisywała się Misun Lee. Pod koniec kwarty jednak to mistrzynie Europy przejęły inicjatywę. Nie pomogły nawet reprymendy szkoleniowca koreańskiego zespołu - Hwa Duk Junga. Po bardzo ważnych rzutach wolnych Rebekki Hammon oraz kilku skutecznych akcjach Tatiany Shchegolevej jasne stało się, kto tego dnia odniesie końcowy sukces. Koreanki pod koniec kwarty nie zamierzały już nawet uciekać się do fauli. Ostatecznie Rosjanki wygrały całe spotkanie 77:72 i odniosły tym samym swoje drugie zwycięstwo w Pekinie.

Kluczem do sukcesu z całą pewnością okazała się rywalizacja obu zespołów na tablicy. W tym elemencie eweidentnie dominowały Rosjanki, które zebrały 34 piłki, podczas gdy ich rywalki zapisały zaledwie 12 zbiórek.


Korea - Rosja 72:77 (15:24, 20:13, 24:21, 13:19)

Korea: Choi 13, Beon 12, Kim Kweryong 10, Lee 9, Jung 9 (6 as), Park 7, Jin 4, Kim Jungeun 4, Sin 4

Rosja: Shchegoleva 13, Korstin 13, Karpunina 12, Osipova 11 (9 zb, 2 bl), Hammon 10, Stepanova 6, Rakhmatulina 5 (5 as), Abrosimova 5 (6 zb), Kuzina 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×