Wenezuela - USA 1:3 (17:25, 25:20, 14:25, 18:25)
Wenezuela: Yessica Paz, Jayce Andrade, Desiree Glod, Gheraldine Quijada, Aleoscar Blanco, Maria Jose Perez, Maria Valero (libero) oraz Genesis Franchesco, Amarilis Villar, Roslandy Acosta
USA: Danielle Scott-Arruda, Tayyiba Haneef-Park, Heather Bown, Kimberly Glass, Robyn Ah Mow-Santos, Logan Tom, Nicole Davis (libero) oraz Ogonna Nnamani, Lindsey Berg, Stacy Sykora, Jennifer Joines
Groźne ataki Tayyiba Haneef-Park z pierwszej linii i kilka udanych zagrań Kimberly Glass pozwoliły zwyciężyć Amerykankom w pierwszym secie do siedemnastu. Jednak Wenezuela, która w dotychczasowych dwóch meczach nie wygrała ani jednego seta, nie poddała się. Na drugą odsłonę spotkania podopieczne Tomasa Fernandeza Arteagi wyszły bojowo nastawione. Raz po raz Jayce Andrade i Desiree Glod przełamywały słaby, amerykański blok, a dwa siatkarskie gwoździe w końcówce Aleoscar Blanco pozwoliły niespodziewanie wygrać druga odsłonę zawodniczkom z Ameryki Południowej 25:20.
Od początku trzeciej partii Wenezuelki popełniały błędy w obronie, które konsekwentnie wykorzystywały rywalki. Kapitan amerykańskiego zespołu - Robyn Ah Mow-Santos nie pozostawiła złudzeń kto jest lepszy w tym secie. Jej potężne ataki łamały wenezuelską defensywę. Stany Zjednoczone wygrały 25:14. W czwartym secie siatkarki USA podtrzymały dobrą passę i nie pozostawiły złudzeń, która drużyna powinna wygrać. Amerykanki wygrały czwartą partię do osiemnastu, a cały mecz 3:1.Mecz zakończyła zagrywką w siatkę Aleosar Blanko.
Na pomeczowej konferencji prasowej, kapitan reprezentacji Stanów Zjednoczonych, nie kryła zadowolenia ze zwycięstwa. Jednakże Robyn Ah Mow-Santos podkreśliła również, że choć wynik tego nie odzwierciedla nie było to dobre spotkanie w ich wykonaniu. - Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że wygrałyśmy. Wygrana to wygrana, niezależnie z kim się walczy. Wciąż nasza forma nie jest zadowalająca. W trakcie meczu chciałyśmy eliminować własne błędy, ale nie bardzo nam to wychodziło.
- To był bardzo dobry mecz - powiedziała trener Amerykanek Lang Ping - Grałyśmy dobrze, ale nasze rywalki również pokazały na co je stać. Wenezuela miała szczególnie dobrą obronę i groźne atakujące, takie jak Jayce Andrade i Desiree Glod. Graliśmy niekonsekwentnie, a kiedy nie mogłyśmy złapać odpowiedniego rytmu, popełniałyśmy dużo błędów - dodała amerykańska trenerka.
- Grałyśmy lepiej niż poprzednio, ale Amerykanki wygrały większym doświadczeniem. Ciągle się uczymy i mam nadzieję, że z tej porażki wyciągniemy wnioski i z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej - krótko o swoim środowym występie powiedziała kapitan reprezentacji Wenezueli - Jayce Andrade.
Pomimo porażki, kubański trener zawodniczek z Ameryki Południowej - Tomas Fernandez, zauważył u sowich podopiecznych wiele pozytywnych aspektów. - Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszych zawodów. Graliśmy z jedną z czterech najlepszych drużyn świata i nie poddaliśmy się bez walki. Stany Zjednoczone są naprawdę silnym zespołem. Myślę, że zdobędą one złoty medal.