Sarunas Jasikevicius: Musimy wygrać jeszcze jeden mecz

Podopieczni Ramunasa Butautasa - Litwini zajmują pierwsze miejsce w tabeli grupy A. Na swoim koncie mają oni już trzy wygrane i zero porażek. W ostatnim spotkaniu mistrzowie Starego Kontynentu z 2002 roku pokonali Rosjan - aktualnych mistrzów Europy 86:79.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Litwa zanotowała już trzecie zwycięstwo na turnieju olimpijskim w Pekinie. Tym razem podopieczni Ramunasa Butautasa pokonali Rosję 86:79. Triumf nad mistrzami Europy "smakował" podwójnie albowiem mistrzowie Starego Kontynentu sprzed 5 lat, w zeszłorocznym Eurobaskecie przegrali z teamem Davida Blatta w ćwierćfinale rozgrywek. - To było dobre zwycięstwo. Stawia to nas w bardzo dobrej pozycji do walki o pierwszej miejsce w grupie. Teraz musimy spróbować o tym spotkaniu i zacząć myśleć o pojedynku z Chorwacją. To co musisz robić podczas tego turnieju - myśleć o kolejnych meczach. Musimy wygrać jeszcze jeden mecz. Wiemy co musimy zrobić. Wiemy również czego nie możemy zrobić. Musimy wygrać jeszcze jeden mecz i liczyć że szczęście będzie z nami - stwierdził po meczu Sarunas Jasikevicius, rozgrywający reprezentacji Litwy, a także Panathinaikosu Ateny.

Rosjanie spisali się przeciętnie. Mieli okresy bardzo dobrej gry, ale i też bardzo słabej. Nie byli oni w stanie powalczyć na desce, która była kluczem do sukcesu Litwinów. Świetny występ odnotował pochodzący ze Stanów Zjednoczonych John Robert Holden, który zdobył aż 25 punktów. Siedemnaście oczek dopisał Andrei Kirilenko. - To był trudny mecz pomiędzy dwiema dobrymi ekipami zdeterminowanymi wolą zwycięstwa. To było dobre widowisko dla kibiców. - mówił Viktor Khryapa. - Nie wydaje mi się aby ta przegrana źle wpłynęła na nas, zagraliśmy twardo. Jesteśmy rozczarowani, ale teraz koncetrujemy się już tylko na spotkaniu z Australią i aby go wygrać - dodał skrzydłowy "Sbornej".

- Rosja ma doskonałych zawodników, oni znają się nawzajem bardzo dobrze, bowiem wielu z nich gra razem ze sobą w CSKA Moskwa. Mają oni także dobrego szkoleniowca. David Blatt jest trenerem lubiącym grę ofensywną. Rosjanie grają niezwykle atrakacyjną koszykówkę, bardzo szybką. - uważa Jasikevicius.

- Uważam, że nie zagraliśmy dziś dobrze, w szczególności w obronie. Byliśmy wiele razy w dobrej sytuacji, ale często faulowaliśmy przeciwnika, przez co oni dostawali bardzo łatwe punkty - kończył 32-letni koszykarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×