Andrei Kirilenko: Jesteśmy bardzo rozczarowani

Już trzeciej porażki na turnieju olimpijskim w Pekinie doznali reprezentanci Rosji. Mistrzowie Europy tym razem zdecydowanie odbiegali poziomem w starciu z ekipą Australii. Podopieczni Briana Goorjiana wygrali całe spotkanie 95:80. Bardzo rozczarowany po tym meczu był kapitan rosyjskiej drużyny - Andrei Kirilenko, który nie wypadł w tym pojedynku najlepiej.

- Oni pokazali dzisiaj wielką koszykówkę i zagrali zdecydowanie lepiej niż my. To dla nas naprawdę spore rozczarowanie. Tak źle grającego mojego zespołu jeszcze nie widziałem. Sądziłem, że będziemy na tym turnieju taką samą drużyną jak rok temu. Mieliśmy bardzo dużo problemów w tym meczu, zbyt wiele elementów nie funkcjonowało tak jak powinno. Nie mogliśmy znaleźć sposobu, by ich pokonać. To był dla nas bardzo bolesny dzień. Musimy niestety przyznać się do porażki - wyznał na pomeczowej konferencji David Blatt, szkoleniowiec rosyjskiej reprezentacji.

Bardzo słabe zawody rozegrał kapitan rosyjskiej drużyny - Andrei Kirilenko, który pomimo tego, że spędził na parkiecie aż 36 minut, to jednak zdołał zanotować w tym czasie zaledwie 6 "oczek" oraz 5 asyst. Skrzydłowy Utah Jazz trafił 1 z 10 oddanych rzutów. - Jesteśmy bardzo rozczarowani. Nie przejdziemy do następnej rundy, a to jest dla nas ogromne rozczarowanie - mówił Kirilenko.

W zgoła odmiennych nastrojach byli natomiast reprezentanci Australii, którzy odnieśli w Pekinie swoje drugie zwycięstwo. - Rzeczywiście pokazaliśmy dzisiaj charakter. Wyszliśmy na parkiet i zagraliśmy dobry mecz - stwierdził Brad Newley, który rzucił w tym spotkaniu dla swojego zespołu 9 "oczek". Do tego dołożył jeszcze 4 zbiórki.

- Andrew Bogut jest podstawą tego zespołu, ale nie może za każdym razem wygrywać dla nas meczy. Kiedy wygrywamy on jest wielki, ale kiedy przegrywamy wszyscy go krytykują. On był dzisiaj wspaniały. Myślę, że zagrał także dobre zawody już w ostatnim pojedynku. Oddaliśmy łatwe punkty zarówno Chorwacji jak i Argentynie. Rozmawialiśmy o tym wszystkim, o naszych błędach i dzisiaj są tego efekty - wyznał Brian Goorjian, szkoleniowiec mistrzów Oceanii.

Andrew Bogut, który jeszcze przed kilkoma dniami krytykowany był za swoją słabą postawę, udowodnił w spotkaniu przeciwko mistrzom Europy, że nadal jest w formie. Środkowy Milwaukee Bucks wzbogacił konto swojego teamu o 22 punkty oraz 8 zbiórek. - Mamy jeszcze jeden mecz w grupie. Zamierzamy pokonać Litwę. Jeśli nie wygramy tego spotkania później zmierzymy się ze Stanami Zjednoczonymi. Litwa jest jednym z najlepszych zespołów świata, oni nadal są niepokonani - mówił Bogut.

Komentarze (0)