IO Koszykówka Kobiet: Australijki nadal niepokonane

Spotkanie pomiędzy Australijkami i Rosjankami miało być hitem dnia. Miał też być rewanżem za Mistrzostwa Świata w 2006 roku. W pierwszej połowie zapowiadało się, że Rosjankom może udać się rewanż, gdyż prowadziły już nawet różnicą 16 punktów. Ostatecznie jednak to Australijki schodziły z parkietu w glorii zwycięstwa i zakończyły fazę grupową bez porażki na pierwszym miejscu.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Pierwsza połowa spotkania to popis gry Rosjanek. Po raz pierwszych w kadrze Rosji koncertowo grała amerykańska rozgrywająca Rebecca Hammon, która po 20 minutach miała już na swoim koncie 16 punktów. Rosjanki grały znakomicie zarówno w obronie jak i w ataku. Mistrzynie Świata z Australii nie miały żadnej koncepcji gry i po pierwszej połowie było 37:25 dla Rosjanek.

- Gdy przegrywasz tak dużą różnicą punktów, ciężko jest się pozbierać. Nam jednak to się udało. Najważniejszym etapem było dobrze zacząć trzecią kwartę. I to nam się udało - mówiła po meczu liderka ekipy z Antypodów Lauren Jackson.

Na drugą połowę Australijki wyszło zupełnie odmienione, rządne zwycięstwa. Rosjanki za to jak gdyby uśpił dobry wynik z pierwszej części meczu. Jackson i spółka zagrały chyba najlepszą kwartę na Igrzyskach Olimpijskich i wygrały ją aż 30:10, obejmując prowadzenie w całym meczu 55:47. Ostatnia kwarta była już tylko formalnością, gdyż dobrze grające zawodniczki z krainy kangurów dobiły ostatecznie Sborną i wygrały 75:55.

- Czułam niesamowite emocje. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa bardzo - mówiła Jackson. - To był decydujący mecz, bo przecież nie chciałyśmy się spotkać z USA wcześniej niż w finale. Myślę, że nikt tego nie chce. Rosja to znakomita drużyna i tym bardziej cieszymy się, że udało nam się zniwelować takie straty.

Wydaje się, że kluczem do wygranej oprócz dobrej obrony była dominacja na tablicach w drugiej połowie meczu. Po 20 minutach gry Rosjanki miały o jedną zbiórkę więcej od Australijek, a na koniec meczu te drugie wygrały tą klasyfikację aż 53:36 (Rosjanki w drugiej połowie miały zaledwie 11 zbiórek).

Po meczu amerykańska rozgrywająca kadry rosyjskiej stwierdziła, że Australijki mają duże szanse za wywalczenie złotych medali. - Kiedy masz w swojej reprezentacji takie zawodniczki jak Lauren Jackson czy Penny Taylor, masz duże szanse na wygrywanie mistrzostw i zdobywanie złotych medali - powiedziała gwiazda San Antonio Silver Starts.

W Australii najwięcej punktów zdobyły Lauren Jackson i Belina Snell, które wywalczyły po 16 oczek. Dla Rosjanek 20 punktów zapisała Rebecca Hammon, a 16 Svetlana Abrosimova. Zawiodła podstawowa środkowa Maria Stepanova, która zakończyła mecz z dorobkiem zaledwie 3 punktów.


Australia - Rosja 75:55 (15:19, 10:18, 30:10, 20:8)

Australia: B.Snell 16, L.Jackson 16, P.Taylor 12, S.Betkovic 9, K.Harrower 8, L.Summerton 6, R.Cox 5, T.Bevilaqua 3, J.Screen 0, H.Grima 0

Rosja: R.Hammon 20, S.Abrosimova 16, I.Osipova 6, T.Shchegoleva 4, I.Korstin 4, M.Stepanova 3, O.Rakhmatulina 2, M.Kuzina 0, N.Vodopyanova 0, M.Karpunina 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×