Ostatnia z rozgrywanych w niedzielę lekkoatletycznych konkurencji zgromadziła na starcie aż 39 zawodników. Wolne tempo, w jakim rozgrywany był bieg na pierwszych kilometrach, sprawiło, że początkowo na czele przez dłuższy czas znajdowała się bardzo liczna grupa biegaczy, jednak w połowie dystansu na przyspieszenie zdecydowali się Etiopczycy i ich tempo utrzymać byli w stanie już tylko najlepsi. Co ciekawe w tej fazie biegu na czele stawki przez kilka okrążeń znajdował się jeden z najbardziej utytułowanych biegaczy, 35-letni Haile Gebrselassie, któremu w końcówce zabrakło już sił na walkę o medale.
Takich problemów nie mieli za to jego rodacy, a w szczególności Kenenisa Bekele. Rozpoczynając ostatnie okrążenie znacząco przyspieszył, rozrywając już bardzo nieliczną czołową grupę, a końcowe dwieście metrów pokonał w tempie godnym finiszującego średnio-, a nie długodystansowca. Pomimo dość wolnego tempa, na pierwszych okrążeniach Bekele zdołał o blisko cztery sekundy pobić rekord olimpijski, który od teraz wynosi 27:01,17.
Za jego plecami przez dłuższy czas na metę wbiegali wyłącznie zawodnicy z Afryki - w czołowej dziesiątce nie było ani jednego biegacza pochodzącego spoza tego kontynentu (również reprezentujący Katar Ahmad Hassan Abdullah jeszcze pięć lat temu startował w barwach ojczystej Kenii), co dobitnie pokazuje klasę reprezentantów Czarnego Lądu. Ostatecznie srebro przypadło drugiemu z Etiopczyków, Sileshi Sihine, a brąz młodemu Kenijczykowi Micahowi Kogo. Z kolei wspomniany Gebrselassie planujący wcześniej startować w maratonie, a nie na 10 000 metrów, był szósty.
Wyniki:
1. Kenenisa Bekele (Etiopia) - 27:01,17
2. Sileshi Sihine (Etiopia) - 27:02,77
3. Micah Kogo (Kenia) - 27:04,11
4. Moses Ndiema Masai (Kenia) - 27:04,11
5. Zersenay Tadese (Erytrea) - 27:05,11
6. Haile Gebrselassie (Etiopia) - 27:06,68
7. Martin Irungu Mathathi (Kenia) - 27:08,25
8. Ahmad Hassan Abdullah (Katar) - 27:23,75
9. Fabiano Joseph Naasi (Tanzania) - 27:25,33
10. Boniface Kiprop Toroitich (Uganda) - 27:27,28