IO mężczyzn: Niemcy czy Serbia? - zapowiedź ostatniej kolejki grupy B

W samo pekińskie południe w Capital Gymnasium siatkarze grupy B rozpoczną ostatnią kolejkę fazy grupowej. 18 sierpnia będzie istnym dies irae - dniem sądu dla reprezentacji Serbii i Niemiec, gdyż to one będą grać pod największą presją, walcząc o ćwierćfinał.

W tym artykule dowiesz się o:

Niemcy - Brazylia

Podopieczni Steliana Moculescu zakończą fazę grupową spotkaniem z ekipą mistrzów olimpijskich z Aten. Do tej pory nie wiodło się Niemcom w tym turnieju. Tylko jedno zwycięstwo odniesione nad najsłabszym Egiptem może nie wystarczyć do ćwierćfinału, tym bardziej, że Serbia, z którą Niemcy będą walczyć korespondencyjnie o ostatnie miejsce premiowane grą w dalszej fazie, zagra swój ostatni pojedynek właśnie z ekipą z Czarnego Lądu i wszystko wskazuje na to, że mecz z Brazylią będzie ostatnią konfrontacją, w której wezmą udział Niemcy w turnieju olimpijskim w Pekinie.

Brazylia natomiast może wykorzystać to spotkanie treningowo – z racji zapewnionego awansu może dać odpocząć podstawowym zawodnikom i wprowadzić rezerwowych, przy czym warto dodać, że druga szóstka Brazylijczyków jest w zasadzie na tym samym poziomie, co pierwsza. Jeżeli jednak Brazylijczycy chcą wywalczyć pierwsze miejsce w grupie, tego spotkania nie mogą odpuścić.

Serbia – Egipt

Sytuacja Serbii jest zależna od Niemców, gdyż to oni są wyżej w tym momencie w tabeli. Jeżeli Niemcy wygrają z Brazylią, co jest mało prawdopodobne, ale jednak, to podopieczni Igora Kolakovicia pożegnają się z imprezą. W przypadku przegranej Niemców i wygranej Serbów, to Nikola Grbić i jego koledzy będą mieli możliwość gry w ćwierćfinale. Serbowie wydaje się, że za wcześnie trafili z formą. Świetna gra w finale Ligi Światowej nie przełożyła się na rozstrzygnięcia w Pekinie i reprezentacja Serbii nie pokonała żadnego z potencjalnych pretendentów do medali – Brazylii, Rosji czy Polski. Kadra Kolakovicia dała radę do tej pory tylko Niemcom. Na pocieszenie zostaje fakt, że Ivan Miljković, jeden z trzech graczy pamiętających smak złota olimpijskiego z Sydney jest drugim punktującym imprezy, zaraz za Claytonem Stanleyem. Warto zauważyć, że Nikić i Samardzić są odpowiednio 3 i 4 graczem pod względem przyjęcia zagrywki.

Egipt już wie, że Pekinu to on nie zawojuje. To znaczy może zawojuje, ale nie w męskiej siatkówce halowej. Ekipa Ahmeda Zakarii w 4 spotkaniach nie ugrała nawet seta i bez względu na wszystko, po spotkaniu z Serbią pożegna się z rozgrywkami. Egipcjanie mimo tego zapowiadają walkę o pierwsze zwycięstwo na Igrzyskach.

Ważą się więc losy Serbii i Niemiec w turnieju olimpijskim siatkówki halowej. Na razie wszystko przebiega przewidywalnie...

Komentarze (0)