- Brazylia jest bardzo utytułowana i gra piękną siatkówkę. Dla ludzi, dla kibiców najlepszym zespołem jest Brazylia. Moja drużyna zagrała dobrze, ale był to mój ostatni mecz na pozycji trenera reprezentacji Niemiec - powiedział w poniedziałek Stelian Moculescu. Kapitan Niemców, Bjorn Andrae zwrócił natomiast uwagę na fakt, że Cannarinhos grają zupełnie inaczej niż inne zespoły. - Spotkanie rozpoczęliśmy pewnie, potem też graliśmy dobrze, ale nie było to maksimum naszych możliwości - dodał zawodnik, który w ubiegłym sezonie grał w klubie z Olsztyna.
Kapitan Brazylijczyków, Giba komplementował rywali podkreślając, że Niemcy bardzo dobrze grają w obronie, i że pokonać ich nie jest łatwo. Natomiast Bernardo Rezende chwalił swojego zawodnika mówiąc: - Giba był naszą siłą napędową. Trener Cannarinhos powiedział także wiele ciepłych słów pod adresem Niemców. - Mają dobrą zagrywkę i blok, to było dla nas dobre przetarcie przed ćwierćfinałem. Przede wszystkim jednak Bernardo Rezende przyznał, że jego zdaniem Brazylia zasługuje na kolejny złoty medal. - Zwycięstwo w Pekinie będzie spełnieniem naszych marzeń - powiedział "Bernardinho".
W poniedziałek zadowoleni byli również Serbowie, którzy pokonali Egipt i tym samym zapewnili sobie awans do ćwierćfinału, w którym zmierzą się z ekipą Stanów Zjednoczonych. - Nie martwimy się tym pojedynkiem. Mamy na swoim koncie dwa zwycięstwa i gramy coraz lepiej. W trakcie Ligi Światowej pokazaliśmy, że możemy pokonać Amerykanów, wygraliśmy z nimi 3:0, choć w finale to oni byli lepsi - powiedział Marko Podrascanin i przyznał, że zbliżający się mecz dla jego zespołu będzie najważniejszym spotkaniem na Igrzyskach Olimpijskich.