Singiel pań
Złoto: Elena Dementiewa (Rosja)
Zawodniczka, która naprawdę pragnęła tego zwycięstwa i wielokrotnie to podkreślała. Zasmakowała już wcześniej srebrnego medalu w Sydney, gdzie w swoim olimpijskim debiucie przegrała tylko z Venus Williams. Podczas gdy większość rosyjskich zawodniczek trenuje poza krajem, ona jest wierna moskiewskiemu klubowi. Zwycięstwo dało jej awans na piąte miejsce wśród tenisistek. - To z pewnością najważniejszy moment w mojej karierze, w moim życiu. Nigdy tego nie zapomnę! Trudno w to uwierzyć. Długo o tym myślałam, przygotowywałam się psychicznie i fizycznie, marzyłam o tym codziennie. A gdy już to się stało... i tak jestem zaskoczona!
Srebro: Dinara Safina (Rosja)
Zawodniczka, która wyszła z cienia utytułowanego brata Marata i coraz śmielej szturmuje światowe korty. Przed przyjazdem do Pekinu wygrała w Ameryce dwa turnieje z rzędu i nie miała dnia odpoczynku przed Igrzyskami! Już siódma na świecie. - W sumie to smutne, że to nie jest złoty medal... Ale z drugiej strony to nie ma znaczenia, bo wiem, że niewiele dziewczyn jest w stanie osiągnąć to, co ja.
Brąz: Wiera Zwonariewa (Rosja)
Niespodziewanie znalazła się na trzecim miejscu podium i tym samym Rosjanki drużynowo wygrały turniej singla. W walce o medal pokonała reprezentantkę gospodarzy Chinkę Na Li. Awansowała do pierwszej dziesiątki tenisistek - jest dziewiąta. - Wszystkie Rosjanki zagrały świetnie. To niesamowite, że byłyśmy w stanie zrobić to tak dobrze tutaj i zdobyć wszystkie medale dla naszego kraju. Jesteśmy bardzo dumne z tego powodu. Rosyjski tenis jest na świetnym poziomie. I to jest najwyższy poziom!
Debel pań
Złoto: Venus i Serena Williams (USA)
Srebro: Anabel Medina Garrigues i Virginia Ruano Pascual (Hiszpania)
Brąz: Yan Zi i Zheng Jie (Chiny)
Singiel panów
Złoto: Rafael Nadal (Hiszpania)
Bohater tego sezonu. Tydzień temu było wiadomo, że zdetronizuje niepodzielnego króla ostatnich lat Rogera Federera i zajmie pierwsze miejsce w rankingu. Ten fakt przypieczętował olimpijskim krążkiem w najpiękniejszym kolorze. - Myślę, że zagrałem prawie idealny mecz, prawda? Przyleciałem tu prosto z Cincinnati i wygrałem chyba dlatego, że świetnie spędzałem tutaj czas w wiosce olimpijskiej! Dziękuję bardzo wszystkim reprezentantom Hiszpanii, którzy codziennie przychodzili i mnie wspierali.
Srebro: Fernando Gonzalez (Chile)
Cztery lata temu zdobył w Atenach brązowy medal w singlu i złoty w deblu z Nicolasem Massu. Obecnie jedenasty tenisista na świecie. - Jestem zadowolony, że mogłem powtórzyć taki sukces i wrócić z medalem dla mojego kraju. Od zawodów w Atenach minęły cztery lata, a to dużo w karierze tenisisty i miałem szczęście, że akurat teraz także jestem w świetnej formie. Chciałem powtórzyć złoto... Pocieszam się, że dzięki srebru mam komplet medali!
Brąz: Novak Djokovic (Serbia)
W rankingu zaraz za Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem czyli zawodnik ze ścisłej światowej czołówki, który nie zawiódł. Walkę o medal wygrał z Amerykanem Jamesem Blakem. Tego samego dnia srebrny medal dla Serbii zdobył pływak Milorad Cavic, który bardzo zmotywował swojego rodaka. - Milorad położył swój medal obok kurczaka w czasie lunchu dzisiaj... Patrzyłem na niego i myślałem o moim meczu. Cavic, dziękuję, że przyniosłeś mi szczęście! Mój medal jest brązowy, ale myślę, że jest złoty tak samo jak jego srebrny.
Debel panów
Złoto: Roger Federer i Stanislas Wawrinka (Szwajcaria)
Srebro: Simon Aspelin i Thomas Johansson (Szwecja)
Brąz: Bob i Mike Bryan`owie (USA)