IO kobiet: Nikt nie odpuści - zapowiedź meczu Chiny - Brazylia

Przed czwartkowym meczem pomiędzy Brazylią, a Chinami pewne jest tylko to, że zespół, który przegra to spotkanie będzie bardzo rozczarowany. Stawką tego meczu jest bowiem finał olimpijski, a oba te zespoły marzą o zdobyciu w Pekinie złotego medalu i spotkanie o brąz będzie dla nich jedynie finałem pocieszenia.

Kinga Bernacka
Kinga Bernacka

Siatkarki reprezentacji Chin, to obrończynie tytułu z Aten i jedne z głównych faworytek pekińskiego turnieju. Mimo tego, w fazie grupowej tegorocznych Igrzysk Olimpijskich, grające przed własną publicznością podopieczne trenera Chen Zhonghe nie zachwyciły. Chinki przegrały (po tie-breakach) z Kubą i USA, a w meczu z Polską też miały pewne problemy. W ćwierćfinale turnieju aktualne jeszcze mistrzynie olimpijskie pokonały Rosjanki 3:0, choć także w tym meczu miały przestoje. Chinki bardzo pewnie grały jednak w końcówkach poszczególnych setów.

Brazylijki, które Igrzyska w Atenach zakończyły tuż za podium, teraz marzą o poprawie tego wyniki - co więcej, one w Pekinie chcą zdobyć złoto. Czy im się do uda? W fazie grupowej turnieju zawodniczki z Ameryki Południowej grały wręcz fenomenalnie - nie tylko odniosły pięć zwycięstw, ale także nie straciły w tych spotkaniach choćby seta. W równie imponującym stylu Brazylia wygrała swój ćwierćfinał, w którym wręcz zdemolowała Japonię pokonując ją 3:0 i pozwalając jej na zdobycie w całym meczu zaledwie 48 punktów.

Patrząc na dotychczasowe wyniki i grę zarówno Chinek, jak i Brazylijek wydaje się, że faworytkami czwartkowego spotkania są siatkarki z Ameryki Południowej. Ci, którzy oglądali Igrzysk w Atenach pamiętają jednak, że choć ekipa Cannarinhos w równie imponującym stylu wygrywała ze swoimi przeciwnikami w stolicy Grecji, to ostatecznie tamten turniej zakończyła bez medalu. Pewne jest, że Chinki, zresztą one same też o tym mówią, grając przed własną publicznością będą walczyć o każdą piłkę, a gra z fenomenalnie broniącymi Azjatkami do łatwych nie należy. Ale, czy Chinkom wystarczy sił by pokonać rozpędzone Brazylijki?

Trener reprezentacji Chin, Chen Zhonghe przed czwartkowym spotkaniem przypomina, że jego podopieczne w ostatnim czasie grały z ekipą Cannarinhos trzykrotnie i dwukrotnie przegrały. - W przeszłości Brazylia miała niezwykle mocne środkowe, teraz ma silne zawodniczki na każdej pozycji. Postaramy się jednak z nimi powalczyć - mówi chiński szkoleniowiec cytowany przez oficjalną stronę FIVB.

Spotkanie Chiny - Brazylia rozegrane zostanie w środę o godzinie 14.00 czasu polskiego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×