Jak czytamy na oficjalnej stronie klubu z al. Unii, w czwartek Ricardo Cavalcante Mendes otrzymał propozycję rozwiązania umowy za porozumieniem stron. "Piłkarz nie zgodził się proponowane przez klub warunki, lecz prawdopodobnie nie wystąpi już w barwach ŁKS-u. Przedstawiona zawodnikowi propozycja jest ściśle związana z realizowanym w klubie planem naprawczym" - czytamy.
- Uwzględniając nasze aktualne możliwości finansowe, zaproponowaliśmy Ricardinho rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Niestety, ze strony zawodnika nie było widać jakiejkolwiek chęci do wypracowania wspólnego stanowiska w tej sprawie - wyjaśnia Jarosław Olszowy, prokurent ŁKS Łódź.
32-letni napastnik dołączył do klubu lutym 2021 roku. Wystąpił łącznie w 38 meczach. Zdobył 6 bramek. Jednak dzień po komunikacie ŁKS-u Brazylijczyk zamieścił post na swoim koncie na instagramie, gdzie przedstawia sytuację ze swojego punktu widzenia.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Kubą Świerczokiem? Tajemnica nagłego zniknięcia reprezentanta Polski
"ŁKS nie przedstawił mi propozycji rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron, tak jak jest napisane na oficjalnej stronie klubu. Zamiast tego miałem dostać moje zaległe wynagrodzenie w ratach (zaległości wynoszą już 6 miesięcy). Podpisałem już pięć ugód z klubem, próbowałem kilka razy mu pomóc, ale ŁKS nie wywiązał się z żadnej z tych umów" - napisał Ricardinho.
"Klub ma wszystko, by stać się jednym z najlepszych w kraju - świetny stadion, doskonałe warunki treningowe dla piłkarzy oraz kibiców z pasją, którzy zawsze wspierają drużynę. Opuszczam klub i miasto ze złamanym sercem, ponieważ w Łodzi widziałem jak dorasta moja córka i miałem tu też możliwość, by przyszła na świat moja druga córka, ale w związku z moją sytuacją nie mogłem pozwolić na to, by odbiło się to na mojej rodzinie" - dodaje.
Przypomnijmy, że tuż przed derbami Łodzi z ŁKS-em pożegnał się Antonio Dominguez, także powołując się na powody finansowe. "Nigdy moim celem nie było odejście z klubu. Jednak ze względu na wspomnianą sytuację, która nie poprawiała się w ciągu tygodni, nie miałem innego wyboru, jak zakończyć tę relację" - napisał piłkarz na twitterze.
Czytaj też: Koniec marzeń ŁKS-u o Ekstraklasie?