Bartosz Nowak to jeden z czołowych piłkarzy Górnika. W tym sezonie strzelił już w lidze 8 goli i zaliczył 6 asyst.
Wraz z Podolskim, Kubicą i nieobecnym już Jimenezem to najlepszy strzelec 14-krotnego mistrza Polski. A jeśli chodzi o bramki i asysty, to "Nowy" zajmuje pierwsze miejsce.
13 maja Górnik ogłosił, że piłkarz zostaje na przyszły sezon w klubie. Kibice zabrzan zaczęli się zastanawiać na jakich zasadach odbyło się to przedłużenie. Sprawdziliśmy: w tym przypadku zadziałał po prostu automat i przedłużenie de facto dokonało się samo.
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #7: Kto zostanie mistrzem Polski, kto spadnie z Ekstraklasy?
Wypełnił liczbę minut
I, z tego co się orientujemy, tak naprawdę nastąpiło to już kilka tygodni temu. Po prostu Nowak miał w kontrakcie klauzulę, która stanowiła o automatycznym przedłużeniu umowy o rok po rozegraniu określonej liczby minut. I ten warunek, według naszej wiedzy, został już spełniony jakiś czas temu. Pomogła w tym bardzo regularna gra Nowaka, który zagrał w tym sezonie we wszystkich 32 meczach ligowych Górnika.
Przedłużenie o rok jest z jednej strony dobrą informacją dla kibiców Górnika, ale prawdziwym sukcesem działaczy będzie jeśli Nowaka uda się zatrzymać dłużej niż do lata 2023 roku. Piłkarsko to w Górniku absolutna czołówka, zawodnik, który jeśli jest w formie, tworzy świetny duet z Lukasem Podolskim.
Podolski? To był strzał w dziesiątkę
A wracając do tego ostatniego. Wciąż (przynajmniej oficjalnie) nie wiadomo czy Poldi zostanie w Górniku, niemniej takie sygnały jak podpisanie umowy z Pawłem Olkowskim są na pewno na plus, bo obaj gracze się znają i chcą ze sobą grać. W niedzielę Podolski po raz ostatni w tym sezonie zagra na stadionie Górnika, ale oby nie po raz ostatni w ogóle na tym obiekcie. Niemniej frekwencja na meczu z Górnikiem Łęczna zapowiada się niezła.
Pozostając w temacie Podolskiego już można powiedzieć, że jego przyjście do Górnika było strzałem w dziesiątkę. Piłkarz pokazuje się z bardzo dobrej strony na boisku, pobił też poza boiskowe rekordy. Chodzi choćby o sprzedaż koszulek. Nigdy wcześniej w historii Górnika nie sprzedano tyle koszulek danego piłkarza co w przypadku Podolskiego.
Co ciekawe, boom był taki, że Górnik kilka razy musiał domawiać jego koszulki, bo te które były, zostały sprzedane.
Świetna wiadomość dla kibiców Górnika
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) May 13, 2022
Więcejhttps://t.co/V8YkOhZw99 pic.twitter.com/Rxjux02N84
Napastnik potrzebny od zaraz
Natomiast co do transferów, to niewątpliwie Górnik potrzebuje ich jeszcze więcej, choćby do ataku. Mówi się o możliwym przyjściu Szymona Włodarczyka, możliwe jest natomiast odejście dwóch Hiszpanów – bo Higinio Marinowi kończy się wypożyczenie, a Pacheco wprawdzie ma opcję przedłużenia o rok (po stronie klubu), ale na razie nie pokazał zbyt wiele.
Z uwagi na to, że w ostatnich latach Górnik szukał (i z powodzeniem znajdował) dobrych strzelców z Hiszpanii, nie można wykluczyć, iż także teraz rozgląda się na tamtejszym rynku. A i hiszpańscy piłkarze z niższych lig, widząc i słysząc od menedżerów, że ich rodacy dobrze się sprawdzają w Polsce, są chętni, aby tu przychodzić.
Hiszpan chce grać w Polsce
Jako ciekawostkę warto podać, że transferem do Polski zainteresowany jest na przykład Angel Rodado. Kilka lat temu plotkowano w jego kontekście o Legii, ale piłkarz został ostatecznie w Hiszpanii.
Jeszcze niedawno Rodado był czołowym strzelcem trzeciej ligi w barwach Ibizy (29 meczów i 13 goli w sezonie 2019-2020), a ostatnio grał na wypożyczeniu w drużynie Barcelony B, gdzie w 21 meczach tego sezonu strzelił 6 bramek.
Po zakończeniu rozgrywek 25-latek wróci z wypożyczenia do Ibizy, ale ten klub chce budować projekt pozwalający awansować do Primera Division i raczej nie liczy na tego piłkarza. W związku z tym niewykluczone, że Rodado będzie do wzięcia za darmo.
Barcelona ma pieniądze na Lewandowskiego
W Manchesterze wrze. Bójka na treningu