Klęska. Jerzy Brzęczek zabrał głos po spadku Wisły Kraków
Misja ratunkowa się nie udała. Wisła Kraków Jerzego Brzęczka żegna się z PKO Ekstraklasą. - To, co się wydarzyło, to jest coś strasznego dla klubu, dla kibiców, którzy wspierali cały czas drużynę - przyznał trener przed kamerami "Canal+ Sport".
- Ciężko to wytłumaczyć. Myślę, że w takiej sytuacji, gdy prowadzimy 2:0 i wydaje się, że wszystko jest pod kontrolą, tracimy bramkę kontaktową i wtedy przestajemy żyć na tym boisku. Następne ciosy spowodowały, że zawodnicy nie wiedzieli, w jaki sposób mają się zachowywać. To jest straszne, że mając mecz o życie w takiej sytuacji, kiedy spotkanie nam się bardzo dobrze układa, doprowadzamy do takiej katastrofy - grzmiał w programie "Liga+ Extra".
To bardzo trudny moment dla kibiców z Krakowa. Po 26 latach Wisła spadła z najwyższej ligi, co wiąże się z poważnymi problemami. Słowa szkoleniowca nie napawają optymizmem.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Kubą Świerczokiem? Tajemnica nagłego zniknięcia reprezentanta PolskiW lutym bieżącego roku Brzęczek podpisał kontrakt do końca rozgrywek. Drużyna z Reymonta zameldowała się w Fortuna I lidze i nie wiadomo, czy były selekcjoner zostanie w klubie.
- Teraz jest taki moment, gdy jesteśmy wszyscy rozczarowani. Nie chcę dzisiaj rozmawiać na temat mojej przyszłości i tego, co się będzie działo. To, co się wydarzyło, to jest coś strasznego dla klubu, dla kibiców, którzy wspierali cały czas drużynę. Pozostanie niedosyt i wściekłość z mojej strony. To nie czas, by na gorąco robić podsumowania. To trzeba na spokojnie przenalizować. Wisła na pewno dalej będzie funkcjonować, to będzie ciężki czas dla nas - uzupełnił 51-latek.
Grobowa atmosfera panuje w obozie Wisły. - W szatni było milczenie, później ja przekazałem swoje słowa. Ci, którzy przeżyli taki moment, zdają sobie sprawę, jaka panuje atmosfera. Nie jest to miły widok, ale to część piłki nożnej - mówił Brzęczek.
Czytaj także:
Oficjalnie. Katastrofa Wisły Kraków stała się faktem!
Niespodziewana zmiana w klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy