Wicemistrzostwo Polski i korona króla strzelców. Raków wyciągnął maksa

Raków Częstochowa pokonał Lechię Gdańsk 3:0 w meczu ostatniej kolejki PKO Ekstraklasy i zapewnił sobie wicemistrzostwo Polski. Dodatkowo królem strzelców został Ivi Lopez, który strzelił Lechii dwa gole.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Ivi Lopez PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Ivi Lopez
Mecz ostatniej kolejki szczególnie ważny był dla Rakowa Częstochowa, który co prawda stracił już nawet teoretyczne szanse na mistrzostwo Polski, jednak po zdobyciu Pucharu Polski mógł do swojej gabloty dołożyć również srebrne medale za wicemistrzostwo Polski. Do tego o koronę króla strzelców walczył Ivi Lopez, który podobnie jak Mikael Ishak miał na swoim koncie 18 bramek.

Lechia Gdańsk do Częstochowy pojechała w nieco eksperymentalnym zestawieniu. Szansę otrzymali choćby Michał Buchalik, dla którego był to pierwszy oficjalny mecz po powrocie do Lechii oraz Egzon Kryeziu, który ostatni raz w pierwszym składzie w listopadzie.

Od początku Lechia miała spore problemy z wyjściem z własnej połowy, a Raków był zdeterminowany, by szybko "załatwić sprawę". Obrona Lechii bez Michała Nalepy miała problemy szczególnie z Ivim Lopezem. Hiszpan w 10. minucie zdobył swoją pierwszą bramkę po zespołowej akcji, a już dwie minuty później po olbrzymim błędzie Mario Malocy podwyższył na 2:0, zdobywając gola numer 20 w tym sezonie!

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Raków miał szansę na to, by jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale czujny był Michał Buchalik. Najlepszą okazję do zdobycia gola dla Lechii miał przed przerwą Maciej Gajos, który trafił w poprzeczkę bezpośrednio z rzutu wolnego.

Już w przerwie Tomasz Kaczmarek zdecydował się na dwie zmiany, jednak nie przyniosły one skutku. Wciąż wyraźnie przeważali częstochowianie, którzy potrafili to udokumentować. Pod pole karne nabiegł Vladislavs Gutkovskis, piłka odbiła się jeszcze od nogi pechowego tego dnia Malocy i Raków prowadził już 3:0.

Lechia w końcówce meczu miała jeszcze swoje okazje, najlepszą stworzyli dwaj rezerwowi młodzieżowcy. Po podaniu Kacpra Sezonienki, strzał Filipa Koperskiego obronił Vladan Kovacević. Raków nie wypuścił wygranej i w Częstochowie mogą świętować kolejny niesamowicie udany sezon, zakończony wicemistrzostwem Polski i zdobyciem Pucharu Polski.

Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk 3:0 (2:0)
1:0 - Ivi Lopez 10'
2:0 - Ivi Lopez 12'
3:0 - Vladislavs Gutkovskis 67'

Składy:

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Milan Rundić, Tomas Petrasek, Zoran Arsenić (62' Wiktor Długosz) - Patryk Kun, Ben Lederman (80' Walerian Gwilia), Giannis Papanikolau (85' Milan Rundić), Fran Tudor - Ivi Lopez, Mateusz Wdowiak (80' Luka Gagnidze) - Sebastian Musiolik (46' Vladislavs Gutkovskis).

Lechia Gdańsk: Michał Buchalik - Joseph Ceesay, Kristers Tobers, Mario Maloca, Conrado - Maciej Gajos, Jakub Kałuziński (72' Filip Koperski), Egzon Kryeziu (46' Jan Biegański) - Łukasz Zwoliński (61' Flavio Paixao) Marco Terrazzino (61' Christian Clemens), Ilkay Durmus (46' Kacper Sezonienko).

Żółte kartki: Tudor, Papszun (Raków), Conrado, Biegański, Koperski (Lechia).

Sędzia: Damian Sylwestrzak.

Widzów: 5 500.

Czy tak dobre wyniki Rakowa to niespodzianka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×