Wielki powrót do PKO Ekstraklasy. Czekali osiem lat

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: piłkarze Widzewa Łódź
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: piłkarze Widzewa Łódź

Widzew Łódź zwyciężył 2:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała i awansował do PKO Ekstraklasy! Arce Gdynia, z którą łodzianie bili się o najwyższą klasę rozgrywkową, pozostały baraże.

Najważniejszym wydarzeniem "multiligi" na zapleczu PKO Ekstraklasy była rywalizacja o drugie miejsce premiowane awansem. Los miał w swoich rękach Widzew, który przystąpił do ostatniego meczu w sezonie z punktem przewagi nad Arką Gdynia. Wygrana gwarantowała sukces podopiecznym Janusza Niedźwiedzia. Na wypełnionym stadionie kibice nie chcieli przeżyć kolejnego przykrego rozczarowania. Tych w ostatnich latach, a nawet tygodniach nie brakowało.

Widzew był na prowadzeniu 1:0 już po niespełna pięciu minutach. Bartłomiej Pawłowski pokonał Matveia Igonena płaskim strzałem w sytuacji sam na sam. Dostał on piłkę od Marka Hanouska, który pomógł również przechwytem oraz wyprowadzeniem piłki. To było świetne wejście środkowego defensora na połowę Podbeskidzia. Z kolei Pawłowski ponownie oddał ważne uderzenie, podobnie jak w derbach Łodzi.

Podbeskidzie przyjechało do Łodzi z nadzieją na wywalczenie rzutem na taśmę miejsca w barażach. Bielszczanie próbowali zaatakować i zaskoczyć łodzian. W pole karne strzeżone przez Henricha Ravasa poleciało kilka dośrodkowań, ale żadne nie zostało podsumowane.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

W 23. minucie była świetna szansa na powiększenie przewagi przez łodzian. Piłka została kopnięta zza pola karnego, a Podbeskidzie zostało uratowane interwencją Matveia Igonena. Bramkarz końcami palców skierował piłkę na słupek po strzale Patryka Lipskiego.

W 47. minucie nastąpił mały zwrot akcji w walce o awans. Podanie prostopadłe trafiło w pole karne do Dominika Frelka, który miał dużo czasu obok zdezorientowanych dwóch obrońców Widzewa. Jego uderzenie doprowadziło do remisu 1:1. Henricha Ravasa zmylił rykoszet od Marka Hanouska.

Widzew pokazał charakter po niespodziewanym ciosie od Podbeskidzia i już w 51. minucie odzyskał prowadzenie. Świetnie zachował się Dominik Kun w pobliżu bramki Matveia Igonena. Pomocnik z Łodzi opanował piłkę odbitą po uderzeniu Bartłomieja Pawłowskiego, obrócił się z nią i wykonał skuteczną dobitkę na 2:1.

Piłkarze spod Klimczoka byli wściekli obrotem wydarzeń. Pokazało to między innymi uderzanie pięścią w ławkę rezerwowych przez zmienionego Joana Romana. Widzew odzyskał kontrolę nad wydarzeniami po drugim golu i trzymał piłkę daleko od bramki Henricha Ravasa. Denerwował się również Janusz Niedźwiedź, który zobaczył żółtą kartkę za wtargnięcie na boisko. Po ostatnim gwizdku trener rozchmurzył się i razem z podopiecznymi mógł świętować awans.

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0)
1:0 - Bartłomiej Pawłowski 5'
1:1 - Mathieu Scalet 47'
2:1 - Dominik Kun 51'

Składy:

Widzew: Henrich Ravas - Patryk Stępiński (33' Paweł Zieliński), Marek Hanousek, Krystian Nowak - Karol Danielak, Dominik Kun, Patryk Lipski (75' Martin Kreuzriegler), Fabio Nunes - Ernest Terpiłowski (75' Radosław Gołębiowski), Juliusz Letniowski (59' Kristoffer Hansen) - Bartłomiej Pawłowski (75' Przemysław Kita)

Podbeskidzie: Matvei Igonen - Maciej Kowalski-Haberek, Julio Rodriguez, Daniel Mikołajewski, Jeppe Simonsen - Mathieu Scalet, Dominik Frelek (63' Marcel Misztal) - Giorgi Merebaszwili (80' Yigit Emre Celtik), Joan Roman (63' Michał Janota), Konrad Gutowski (89' Bartosz Bieroński) - Kamil Biliński

Żółte kartki: Lipski, Nunes, Letniowski, Nowak (Widzew) oraz Mikołajewski, Janota, Scalet (Podbeskidzie)

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

***

W niedzielę rozstrzygnęło się również, która drużyna zajmie ostatnie miejsce w barażach. Zainteresowane nim było cztery zespoły. Na pole position w tym wyścigu znajdował się Chrobry Głogów i zamknął sprawę przekonującym zwycięstwem 4:0 z Zagłębiem Sosnowiec. Już po pierwszej połowie podopieczni Ivana Djurdjevicia mieli cztery gole przewagi.

Tym samym w półfinałach baraży Arka zmierzy się z Chrobrym, a Korona Kielce z Odrą Opole.

Pozostałe wyniki 34. kolejki:

Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:0)
1:0 - Michał Marcjanik 45'
2:0 - Mateusz Żebrowski (k.) 82'
2:1 - Łukasz Zjawiński (k.) 90'

Stomil Olsztyn - Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
1:0 - Benjamin Czajka 88'

Skra Częstochowa - GKS Jastrzębie 1:1 (1:1)
0:1 - Mateusz Bondarenko 22'
1:1 - Szymon Szymański (k.) 42'

GKS Tychy - Korona Kielce 1:1 (0:1)
0:1 - Dalibor Takac 26'
1:1 - Krzysztof Wołkowicz (k.) 90'

GKS Katowice - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
1:0 - Rafał Figiel 43'
2:0 - Maciej Dąbrowski (sam.) 46'

Odra Opole - Resovia 0:3 (0:2)
0:1 - Karol Chuchro 9'
0:2 - Dawid Kubowicz 30'
0:3 - Karol Chuchro 68'

Górnik Polkowice - Miedź Legnica 0:1 (0:1)
0:1 - Mehdi Lehaire 33'

Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 4:0 (4:0)
1:0 - Michał Rzuchowski 10'
2:0 - Mavroudis Bougaidis 20'
3:0 - Mikołaj Lebedyński 27'
4:0 - Michał Rzuchowski 30'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Napastnik dołączy do Legii. Dobra okazja dla warszawskiego klubu

Komentarze (17)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślałem, że to Jajun czy inny Legionowiak cierpi z samotności, ale tutaj widzę jeszcze gorszy przypadek. No ale brawo za posłuszeństwo. W końcu siedzisz tu po nocach specjalnie dla mnie, gdy j Czytaj całość
avatar
G77
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest pierwszy kandydat do spadku z ekstraklapy 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PAM PARAM PAM PAM BUAAAAAAAAAAAAACHACHACHACHACHACHACHACHACH. O, patrzcie panstwo. Empek osmieszyl sie udajac Jagafana i zrezygnowal. Ale kicha. 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, brawo za posłuszność, jestem pod wrażeniem. Tylko nie denerwuj się tak i nie tłumacz, bo jeszcze mi tu zaśniesz, a noc długa. Waruj, potem sprawdzę. 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O, przyglup Empek pojawil sie i jak zwykle nie daje rady i podpiera sie klonem Jagafana. Ale kaszana PAM PARAM PAM PAM BUAAAAAAAAAAAAACHACHACHACHACHACHACHACHACH.