Co z Milikiem w Olympique Marsylia? Prezes klubu zabrał głos

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
zdjęcie autora artykułu

Ostatnio znowu nasiliły się plotki, że Arkadiusz Milik może zmienić klub z powodu trudnych relacji z trenerem. Sprawę postanowił skomentować prezes Olympique Marsylia.

[tag=22007]

Arkadiusz Milik[/tag] obecnie jest wypożyczony z SSC Napoli do Olympique Marsylia do końca czerwca. 1 lipca jednak automatycznie zostanie zawodnikiem francuskiego klubu, a jego umowa będzie ważna do 2023 roku. To sprawia, że klub z Ligue 1 może zdecydować się na sprzedaż naszego rodaka.

Takie plotki bez przerwy krążą, bo reprezentant Polski miewa zgrzyty z trenerem Jorge Sampaolim. Argentyńczyk w ostatnich meczach tego sezonu nie stawiał na Milika w pierwszym składzie, co piłkarzowi miało się mocno nie podobać.

Wygląda jednak na to, że polski napastnik ostatecznie zdecyduje się zostać. Tak wynika z najnowszej wypowiedzi prezesa klubu Pablo Longorii.

- Milik jest związany z nami kontraktem. Rozmawialiśmy z nim przez cały sezon. Chcemy zapewnić ciągłość projektu w kolejnym sezonie z tymi zawodnikami, którzy doprowadzili nas do drugiego miejsca w lidze. Zawsze powtarzam, że między inteligentnymi ludźmi równowaga zawsze jest możliwa - mówi szef OM.

Milik w minionym sezonie nie zawsze grał przez kontuzje lub decyzje trenera. Dlatego jego statystyki i tak są bardzo dobre, bo we wszystkich rozgrywkach strzelił 20 bramek.

Marsylia zagra w Lidze Mistrzów! >> Irytacja Arkadiusza Milika. Zupełnie nie rozumie swojego trenera >>

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
zbych22
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Często, gęsto "gwiazdorzy"zapominają o tym, że są tylko pracobiorcami.  
avatar
Katon el Gordo
26.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik gdzie by nie grał, to zaraz popada w konflikty: a to z prezesem, a to z trenerem, a to z szatnią. Nikt go nie rozumie a on przecież taki ugodowy jest i żadnych roszczeń nie ma.