Reprezentacja Polski rozpocznie czerwcowe mecze Ligi Narodów od meczu z Walią. Dla naszych rywali jednak bez wątpienia najważniejszym spotkaniem w nadchodzącym czasie jest finał baraży do mistrzostw świata, w których zmierzy się ze zwycięzcą meczu Szkocja - Ukraina. Robert Lewandowski przekonuje jednak, że ten fakt nie ma znaczenia dla naszej kadry.
- Zdajemy sobie sprawę, że Walia może przełożyć swój priorytet na kilka dni po naszym meczu, ale dla nas ważniejsze jest jak my zagramy, jak my się zaprezentujemy w tych czterech meczach i ile zdobędziemy w nich punktów. Oczywiście będziemy chcieli się utrzymać w dywizji A i zrobimy wszystko aby tak było. To jest nasz cel na najbliższe dwa tygodnie - powiedział kapitan reprezentacji na konferencji prasowej. Zawodnik Bayernu Monachium nie szczędził także pochwał pod adresem najbliższych rywali.
- To nie jest też tak, ze nawet jak w Walii będą roszady, to będzie dużo słabsza drużyna. Zdajemy sobie sprawę, że to będzie dla nas wyzwanie i musimy być gotowi. Wielokrotnie oglądałem ich mecze i pokazywali się zawsze z dobrej strony, więc to dla nas na pewno nie będzie łatwy mecz.
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans
"Lewy" odniósł się również do faktu małej przerwy pomiędzy rozgrywkami ligowymi, a pierwszym zgrupowaniem kadry. Niektórzy piłkarze mieli dosłownie kilka dni na regenerację.
- Chyba dla każdej reprezentacji nie jest to obecnie łatwy czas i jest to wyzwanie. Jest krótko po sezonie, ale nie ma co narzekać, tylko po prostu trzeba to zaakceptować i jak najszybciej się zaadaptować do tych warunków jakie teraz są - powiedział Lewandowski, który osobiście nie obijał się podczas przerwy od gry.
- Jeżeli chodzi o pierwszy tydzień tych niby wakacji to przepracowałem go ciężej niż w okresie przygotowawczym. Akurat miałem do tego warunki, bo byłem w miejscu, gdzie miałem pod nosem boisko, więc praktycznie codziennie miałem ułożony plan treningowy - przyznał "Lewy", który zdradził, że w przygotowaniach pomagał mu były kolega z Borussii Dortmund, Nuri Sahin.
- Miałem pomoc od Nuriego Sahina z Antalyi poprzez sprowadzanie mi bramkarza i wszystkich rzeczy, których potrzebowałem do treningu, aby wykonać swój cykl treningowy i przygotowawczy do tego zgrupowania - powiedział napastnik. - Taki był plan, żeby ten czas przepracować mocniej, ale żeby świeżość złapać już na pierwszy mecz i nie przesadzić. Osobiście jestem bardzo szczęśliwy z tego, jak przepracowałem ten okres i jakie treningi wykonałem - zapewnił "Lewy".
Początek meczu Polska - Walia w środę, 1 czerwca, o godzinie 18:00.
Czytaj także:
- Ta decyzja przekreśli szanse Lewandowskiego na transfer?!
- Marek Papszun grzmi. "Osłabiamy poziom naszej piłki"