Czesław Michniewicz wie już wszystko? Selekcja to tylko iluzja

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Engel
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Engel

- Czesław Michniewicz mówi, że selekcja wciąż jest otwarta, ale ja myślę, że ma już w głowie podstawową jedenastkę na pierwszy mecz mundialu - uważa Jerzy Engel.

Przed reprezentacją Polski aż cztery spotkania w Lidze Narodów. Na liście powołanych przez selekcjonera znalazło się 39 piłkarzy. To duża grupa, co mogłoby sugerować, że w ekipie Biało-Czerwonych toczyć się jeszcze będzie zacięta walka o pierwszy skład.

Zdaniem Jerzego Engela, sytuacja wygląda jednak inaczej. - Nie zakładałbym przeglądu wojsk. W drużynie narodowej nie ma czegoś takiego. Powołuje się najlepszych po to, żeby wygrywać mecze. To nie jest miejsce, w którym wybiera się piłkarzy. Trafiają tam ludzie, którzy pasują trenerowi do koncepcji, trzeba ich jedynie sprawdzić w grze - powiedział WP SportoweFakty były selekcjoner reprezentacji.

Kłopot bogactwa to tylko pozory

Engel podkreśla, że szeroka grupa powołanych tworzy tylko iluzję rywalizacji. - Mamy niby dużą grupę, lecz tak naprawdę co chwilę ktoś odpada. Jeszcze w trakcie tego zgrupowania może się okazać, że zostanie nam mniej więcej tylu zawodników, ilu pojedzie na mistrzostwa świata. Zresztą od razu po wysłaniu powołań wiedzieliśmy, że kilku już na wstępie odpadnie.

ZOBACZ WIDEO: Michniewicz będzie eksperymentował? Selekcjoner komentuje plotki

To się potwierdza, bowiem z udziału w środowej potyczce z Walią (początek o godz. 18.00) wyeliminowani są Arkadiusz Milik, Matty Cash, Krystian Bielik, Sebastian Szymański i Kamil Jóźwiak. To efekt problemów zdrowotnych.

Czesław Michniewicz już wie

Trwające zgrupowanie, a także wrześniowe, podczas którego Biało-Czerwoni zakończą fazę grupową Ligi Narodów, to kluczowe momenty przygotowań do mundialu. Przed samym turniejem czasu nie będzie, bo ligi europejskie rozpoczną przerwę zaledwie kilka dni przed potyczką Senegalu z Holandią, która otworzy mistrzostwa świata.

Wtedy zatem czasu na eksperymenty nie będzie w ogóle. - Tak naprawdę więcej swobody przed turniejami selekcjonerzy mieli w bardzo dawnych czasach. Już za mojej kadencji nie było go tak wiele - zaznaczył Engel.

- Czesław Michniewicz cały czas mówi, że sprawa selekcji pozostaje otwarta. Nie wiadomo przecież co się wydarzy do listopada. Jednak nawet jeśli wypadnie jakiś kluczowy piłkarz, to na każdej pozycji jest ranking kandydatów i w razie nieobecności pierwszego zawodnika, w jego miejsce od razu wskoczy drugi. Tylko takie zmiany są możliwe, bo jestem przekonany, że selekcjoner ma już w głowie wyjściową jedenastkę na pierwszy mundialowy mecz z Meksykiem. Roszad dokona tylko z konieczności - dodał Engel.

Jest szansa na nowe twarze

Na jakich pozycjach możemy się jeszcze spodziewać nowych twarzy? - Nikomu nie odbieram oczywiście szans. Myślę, że sporo do zrobienia jest na lewej obronie, a także na środku defensywy, gdzie sztab szuka odpowiednich zmienników - wyliczył były selekcjoner kadry.

Biało-Czerwoni rozegrają w najbliższym czasie cztery mecze Ligi Narodów - domowy z Walią (01.06), wyjazdowy z Belgią (08.06), wyjazdowy z Holandią (11.06) oraz domowy z Belgią (14.06).

Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
1.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Engel, my wszyscy pamiętamy Mundial 2002 i Pańskie decyzje wokół Reprezentacji Polski