Od początku 2019 roku były trener Barcelony odpowiada za wyniki reprezentacji Meksyku. Kadra pod jego wodzą wywalczyła awans na tegoroczne mistrzostwa świata i trafiła do "polskiej grupy".
Zespół "El Tri" spisywał się jednak poniżej oczekiwań w ostatnich meczach. W zeszły piątek podopieczni Gerardo Martino zostali rozbici przez Urugwaj (0:3), a w poniedziałek zagrali najmocniejszym składem i musieli zadowolić się remisem 0:0 z Ekwadorem.
Umowa obecnego selekcjonera jest ważna tylko do końca 2022 roku. Martino najpewniej poprowadzi drużynę narodową w Katarze i odejdzie. Tamtejsza federacja już rozgląda się za jego następcą.
ZOBACZ WIDEO: Jaka będzie przyszłość Lewandowskiego? Listkiewicz widzi jeden scenariusz
Guillermo Almada w rozmowie z "Desde el Var" zdradził, że jest jednym z kandydatów na stanowisko selekcjonera. - Jestem na liście dwóch lub trzech kandydatów, to dla mnie powód do dumy - stwierdził 52-latek.
Siedem miesięcy temu Urugwajczyk został mianowany trenerem CF Pachuca. Almada wcześniej był zatrudnionych w takich klubach jak Tacuarembo, River Plate Montevideo, Barcelona SC czy Santos Laguna.
Czytaj także:
Blamaż drużyny Paulo Sousy. Były selekcjoner na wylocie?
Erling Haaland rozstrzygnął klasyk w Lidze Narodów