[tag=38474]
Bartłomiej Drągowski[/tag]: 4,0 (skala 1-10, ocena wyjściowa: 6,0). Bardzo trudny do oceny występ. Wprawdzie już w pierwszej połowie stracił nadzieję na czyste konto, ale nieźle wszedł w drugą część meczu. Popisał się w 57. minucie, kiedy obronił dwa groźne uderzenia Belgów. Potem nie miał szans przy trafieniu De Bruyne na 2:1, ale kolejne dwie bramki Trossarda i jeden Leandra Dendonckera są też i jego wyrzutem sumienia.
Robert Gumny: 3,5. Tym meczem zawodnik Augsburga nie wszedł do ścisłej czołówki walczącej o pozycję na prawej obronie. Miał problemy z koncentracją, raz przerósł go nawet wyrzut z autu, po którym piłka nie dotarła do żadnego z kolegów. Rzadko widzieliśmy też zacięte boje z rywalami na jego flance.
Kamil Glik: 4,0. Kiedy drużyna traci trzy gole, trudno mówić o dobrym występie obrońców. A blok dowodzony przez Glika nie zawsze nadążał za rywalami. Nie zdołał w porę przeciąć piłki zagrywanej przez Edena Hazarda do Kevina De Bruyne. Później nie zdążył zaasekurować Bednarka, próbującego zatrzymać Leandro Trossarda.
ZOBACZ WIDEO: Bayern rozmawia z Mane grając nazwiskiem Lewandowskiego. Ujawniamy kulisy!
Jan Bednarek: 4,0. Dwa razy dał się zwieźć Trossardowi, który zdobył trzecią bramkę dla Belgów. Miał wprawdzie parę dobrych interwencji, ale w parze z Glikiem nie mieli szans przy zmasowanych atakach rywali. Pytanie, czy na tak mocnego rywala lepiej nie byłoby ustawić w obronie trzech stoperów.
Tymoteusz Puchacz: 3,5. Kolejny słaby występ lewego obrońcy. Wprawdzie potrafił się zastawić i blokował ataki rywali tą stroną, ale w oczy znów rzucały się problemy z wyprowadzeniem akcji. Trzeba jednak pamiętać, że to on podał do Zielińskiego, który przypuścił atak na wagę prowadzenia w Brukseli.
Grzegorz Krychowiak: 5.0. Jedno z najsłabszych ogniw Polaków. 90. mecz w reprezentacji przypadł na ekstremalnie trudny dla niego test z Belgią. Dały o sobie znać trudy dziwnego sezonu, w którym pomocnik bezskutecznie próbował odejść z rosyjskiego Krasnodaru, a potem został wypożyczony do AEK Ateny. Często był krok za rywalami. Już w 14. minucie został ukarany żółtą kartką, trener nie chciał ryzykować i w przerwie zdjął go z boiska.
Szymon Żurkowski: 5,5. Do pewnego czasu mógł się podobać. Imponował ambicją i przygotowaniem fizycznym. Jednak po przerwie obniżył loty. Tak jak cała drużyna.
Sebastian Szymański: 5,0. Na plus asysta przy trafieniu Lewandowskiego. Były gracz Legii Warszawa jednym dotknięciem piłki uruchomił w polu karnym kapitana, który dał Biało-Czerwonym prowadzenie. Kolejny raz pokazał, jaki błąd popełnił Paulo Sousa rezygnując z niego w kadrze.
Piotr Zieliński: 5,5. Bez niego nie byłoby jedynego gola ratującego nasz honor w środowym starciu. Długi rajd z piłką zaczął bramkową akcję. Niemal każdy jego kontakt z piłką mógł się podobać. Wcześniej założył "siatkę" Witselowi, a potem niecelnie dogrywał w pole karne do Jakuba Kamińskiego. Szkoda, że w 42. minucie nie zdążył do zablokowania piłki po uderzeniu... Witsela.
Jakub Kamiński: 5,0. Piątka na zachętę. Po świetnym sezonie w ekstraklasie nie wystraszył się wiceliderów rankingu FIFA. Pędził do ataków, w 22. minucie był o krok od oddania groźnego strzału po centrze Zielińskiego. Szukał pojedynków jeden na jeden, ale potrzebuje przetarcia w mocniejszej lidze, by mógł mierzyć się z najlepszymi.
Robert Lewandowski: 6,0. Kapitan reprezentacji przyzwyczaił nas do występów na wysokim poziomie, a w ostatnim meczu z Walią potrafił odjeżdżać rywalom jak bolid F1. W 28. minucie zachował się jak na wybitnego napastnika przystało i czubkiem buta przechytrzył bramkarza. Potem jednak przecieraliśmy oczy, czy to naprawdę "Lewy". Jego błąd przy przyjęciu piłki zaczął akcję Belgów na 2:1. Dało się zauważyć, że przed meczem miał problemy zdrowotne.
Zmiennicy:
Bartosz Bereszyński: 4,5. Michniewicz wystawił go w przerwie na lewej stronie obrony. Nie jest to jego nominalna pozycja, ale radził sobie na niej przyzwoicie. Jednak gdy tracisz w meczu sześć bramek, trudno powiedzieć więcej pozytywów o obrońcach.
Damian Szymański: 3,5. Niewidoczny, mimo że zagrał całą drugą połowę. Występ daleki od tego, w którym zachwycił strzelając gola na wagę remisu z Anglikami.
Matty Cash 5,0. Mogliśmy spodziewać się więcej po jego wejściu w końcówce. Kibice pokochali go za grę na nieprawdopodobnie wysokiej intensywności. Teraz jej zabrakło.
Adam Buksa i Nicola Zalewski: grali zbyt krótko, by ich ocenić.
Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Zmazał plamę po złym debiucie. Rośnie skrzydło reprezentacji
Lewandowski straszy Prawem Webstera. "Jest spora niepewność co do jego stosowania"