Żart Michniewicza na temat Krychowiaka niesie się po sieci

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Reprezentacja Belgii okazała się katem dla Polaków. Biało-Czerwoni przegrali w Brukseli aż 1:6. Spotkanie odczuł m.in. Grzegorz Krychowiak, który ma podbite oko. Z pomocnika zażartował selekcjoner Czesław Michniewicz.

To była prawdziwa lekcja futbolu od Belgów, którzy pokazali w drugiej połowie środowego meczu prawdziwą moc. Reprezentacja Polski nie miała żadnych szans, a stratę sześciu bramek mocna uznać za sporą kompromitację.

Nie dość, że wynik był fatalny, to poszkodowany został Grzegorz Krychowiak. Pomocnik po spotkaniu z zespołem Roberto Martineza ma podbite oko. Czesław Michniewicz wypowiedział się na temat stanu zdrowia piłkarza przed starciem z Holandią.

- Grzegorz Krychowiak ma podbite oko, wygląda trochę jak Rambo - powiedział szkoleniowiec podczas konferencji prasowej. Dodał też, że gotowy do gry będzie Matty Cash, który kilka dni temu wrócił do zdrowia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!

Miejmy nadzieję, że sobotnie spotkanie z Holandią trzeciej kolejki tegorocznej Ligi Narodów UEFA również sprawi selekcjonerowi reprezentacji Polski trochę radości. Mimo lania w Brukseli, Czesław Michniewicz nie zmienia nastawienia w tych rozgrywkach.

- Przystępując do Ligi Narodów powiedzieliśmy, że się chcemy w niej utrzymać. Sytuacja jest pod kontrolą. Mamy trzy punkty i trzecie miejsce. Zapytajcie tu siedzących Kubę Wawrzyniaka i Marcina Żewłakowa, czy nie przegrali meczu z lepszym rywalem - powiedział szkoleniowiec przed meczem.

Sobotni mecz reprezentacji Polski z Holandią w Lidze Narodów UEFA rozpocznie się o godzinie 20:45. Transmisja w TVP 1 oraz Polsat Sport Premium 1. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Zobacz też:
Co z Maciejem Rybusem? Trener komentuje
Trudne chwile po blamażu z Belgią. "Każdy musiał spojrzeć w lustro"

Źródło artykułu: