Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, wielu sportowców postanowiło opuścić Rosję i kontynuować swe kariery gdzie indziej. Dla przykładu Grzegorz Krychowiak przeniósł się do greckiego AEK Ateny. Rosję ma opuścić też Sebastian Szymański. Na inny ruch zdecydował się Maciej Rybus.
Reprezentant Polski zamienił Lokomotiw Moskwa na Spartak Moskwa. Ze względu na rodzinę postanowił zostać w Rosji, a jego menedżer Mariusz Piekarski tłumaczył taką decyzję obawami o bezpieczeństwo. Jako przykład przywołał zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, za co później przeprosił.
Decyzja Rybusa wywołała wiele kontrowersji. Część kibiców i ekspertów domaga się tego, by nie był on więcej powoływany do reprezentacji Polski. Dodajmy, że Rybusa zabrakło na czerwcowym zgrupowaniu. Z kolei selekcjoner Czesław Michniewicz nie chciał zabierać głosu na temat przyszłości piłkarza w jego kadrze.
W obronę swojego kolegę wziął Piotr Zieliński. - Ja nie mam żadnego problemu ze zrozumieniem tej sytuacji. Nie można chłopaka krytykować za jego życiowe decyzje. Gra w Rosji od kilkunastu lat, jego rodzina stamtąd pochodzi, więc nie można tej decyzji jakoś bardzo się dziwić. Zostawmy to jemu - powiedział po meczu z Belgią, a jego słowa cytuje "Przegląd Sportowy".
Zieliński tłumaczył, że Rybus ma żonę Rosjankę, a ich dzieci urodziły się w Rosji. Dodał, że sytuacja obrońcy "jest bardzo trudna i tylko on może o niej decydować". To pierwsze takie słowa na temat wyboru Rybusa, które pochodzą z reprezentacji Polski.
Sprawa Rybusa była szeroko komentowana w polskich i rosyjskich mediach. Głos na jej temat zabrał nawet prezydent Andrzej Duda.
Czytaj także:
Michniewicz zabrał głos ws. postawy Roberta Lewandowskiego z Belgami
"Panika". Belgowie piszą o meczu z Polską
ZOBACZ WIDEO: Koniec Rybusa w reprezentacji Polski? "Prawdopodobnie postanowił się osiedlić na stałe w Rosji"