Sędziowski raport portalu SportoweFakty.pl po 7. kolejce ekstraklasy

Sędziowie prowadzący mecze w 7. kolejce ekstraklasy mieli zdecydowanie więcej pracy niż przed tygodniem. W sumie na ośmiu stadionach pokazali 29 żółtych oraz dwie czerwone kartki. W dodatku podyktowany został jeden rzut karny, który wykorzystał obrońca PGE GKS Bełchatów, Dariusz Pietrasiak. Na prowadzeniu w klasyfikacji "Szeryf ekstraklasy" umocnił się Paweł Gil z Lublina.

W tym artykule dowiesz się o:

Niewiele pracy na boisku miał sędzia Sebastian Jarzębak z Bytomia, który dopiero po raz drugi w tym sezonie prowadził mecz ekstraklasy. Mimo że na boisku działo się niewiele, nie ustrzegł się jednak błędów. Sporo kontrowersji wzbudził jedyny rzut karny w tej kolejce, podyktowany właśnie przez Jarzębaka. Arbiter dopatrzył się zagrania ręką Michała Łabędzkiego w polu karnym. Łabędzki owszem ręką zagrał, jednak dopiero po zagraniu Carlo Costly'ego. W zgodnej opinii wielu obserwatorów sędzia nie powinien dyktować jedenastki, bowiem nie było to zagranie umyślne. A tak rzut karny na bramkę zamienił Dariusz Pietrasiak i GKS wywiózł punkt z Dialog Arena.

Sędzia Tomasz Mikulski prowadził w piątek mecz Legii Warszawa z Lechią Gdańsk. Piłkarze obu drużyn nie dostarczyli mu zbyt wielu powodów do sięgania po kartki. Mikulski czterokrotnie karał zawodników. Trzy z czterech żółtych kartoników obejrzeli piłkarze Tomasza Kafarskiego. Trzeba przyznać, że Mikulski nie przebierał w środkach i zdecydowanie temperował piłkarzy. Aż dwa z czterech pokazanych kartoników zostały przyznane za dyskusje. Mikulski ukarał w ten sposób Arkadiusza Mysonę oraz Huberta Wołąkiewicza.

Drugi w tym sezonie występ Adama Lyczmańskiego z Bydgoszczy, który w sobotę poprowadził mecz Arki Gdynia z Polonią Warszawa, znów wiązał się z pokazaniem piłkarzom kilku kartek. Tym razem Lyczmański pokazał cztery żółte kartki, co daje mu średnią na mecz 4,5. Wyższą średnią od Lyczmańskiego, ma tylko trzech arbitrów: Mariusz Trofimiec, Artur Radziszewski i Kenji Ogiya. Lyczmański nie miał zbyt wiele pracy i ustrzegł się większych błędów, więc jego występ należy ocenić raczej pozytywnie.

Nadal najbardziej surowym rozjemcą ekstraklasy pozostaje Paweł Gil. Tym razem arbiter z Lublina pokazał pięć żółtych kartek oraz jedną czerwoną. Warto zauważyć, że Gil pokazał najwięcej czerwonych kartek w tym sezonie, bowiem już cztery. Tym razem wyrzucił z boiska Piotra Piechniaka. Ta sytuacja wzbudziła sporo kontrowersji. Piechniak tłumaczył po spotkaniu, że wcale nie obrażał arbitra. Fakty są jednak takie, że musiał opuścić boisko, a jego Odra, choć ambitnie walczyła, uległa we Wronkach Lechowi 0:1.

Sporo kontrowersji wzbudziła także druga czerwona kartka w tej kolejce. Otrzymał ją obrońca Śląska Wrocław, Piotr Celeban za faul na Brazylijczyku Edim Andradinie. Celeban szarpał się z Andradiną w walce o piłkę. Wychodzący na czystą pozycję Brazylijczyk upadł, a sędzia Robert Małek postanowił wyrzucić z boiska defensora Śląska. To, że był faul na snajperze Korony, nie budzi wątpliwości, jednak wydaje się, że czerwona kartka to zbyt wysoki wymiar kary. Mimo to Śląskowi udało się wyrównać i wywieźć z Kielc cenny punkt. Małek miał sporo pracy w tym spotkaniu i trzeba przyznać, że mimo kontrowersji wokół czerwonej kartki, jego występ należy ocenić zdecydowanie pozytywnie.

Marcin Borski z Warszawy raczej udanie sędziował mecz Ruchu Chorzów z Cracovią Kraków. Raczej, bowiem sporo wątpliwości pozostawia sytuacja z 48. minuty, gdy Krzysztof Nykiel brutalnie sfaulował Pawła Sasina. W opinii wielu obserwatorów sędzia powinien usunąć z boiska obrońcę Niebieskich. Okolicznością łagodzącą dla Borskiego jest jednak to, że faul dostrzegł i pokazał żółtą kartkę. Poza tym Borski przy Cichej spisywał się poprawnie.

Dobre zawody zaliczył Marcin Szulc. Arbiter ze stolicy był bardzo zdecydowanym rozjemcą w starciu Piasta Gliwice z Jagiellonią Białystok. Gdzie trzeba było, tam interweniował. Na sprytne zagrywki nie dawał się nabrać. Stanąć na wysokości zadania. Dla Szulca było to czwarte spotkanie w tym sezonie. Arbiter zbiera na tyle dobre noty, że można żałować, iż nie prowadzi meczów ekstraklasy nieco częściej, niż niespełna w co drugiej kolejce.

Ostatnie spotkanie 7. kolejki ekstraklasy poprowadził Hubert Siejewicz. Uznawany za jednego z najlepszych arbitrów w Polsce, sędzia z Białegostoku poprowadził mecz na szczycie. W Sosnowcu spotkały się zespoły krakowskiej Wisły oraz Polonii Bytom. Piłkarze nie urządzili sobie na murawie "krwawej jatki" i tylko raz za faul został ukarany kartką Junior Diaz. Drugą żółtą kartkę tego wieczoru Siejewicz pokazał za umyślne zagranie ręką. Występ jak najbardziej poprawny.

7. kolejka okazała się o wiele bardziej brutalna niż poprzednia, w której sędziowie byli wyjątkowo powściągliwi. W sumie pokazali 29 żółtych kartek, co daje średnią na mecz 3,63. Jest to znaczący wzrost w porównaniu do poprzedniej rundy spotkań. Dodatkowo Paweł Gil z Lublina oraz Robert Małek z Zabrza pokazali po jednej czerwonej kartce. W 7. kolejce został także podyktowany jeden rzut karny. Najwięcej razy do kieszonki sięgał Robert Małek, natomiast najmniej pracy mieli Sebastian Jarzębak i Hubert Siejewicz.

Sebastian Jarzębak (Bytom): 2 żółte kartki - 0 gospodarze, 2 goście; 1 rzut karny. KGHM Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów 1:1

Tomasz Mikulski (Lublin): 4 żółte kartki - 1 gospodarze, 3 goście. Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2:0

Adam Lyczmański (Bydgoszcz): 4 żółte kartki - 2 gospodarze, 2 goście. Arka Gdynia - Polonia Warszawa 0:0

Paweł Gil (Lublin): 5 żółtych kartek - 2 gospodarze, 3 goście; 1 czerwona /za dwie żółte/. Lech Poznań - Odra Wodzisław 1:0

Robert Małek (Zabrze): 6 żółtych kartek - 1 gospodarze, 5 goście; 1 czerwona /faul/. Korona Kielce - Śląsk Wrocław 1:1

Marcin Borski (Warszawa): 3 żółte kartki - 2 gospodarze, 1 goście. Ruch Chorzów - Cracovia Kraków 2:0

Marcin Szulc (Warszawa): 3 żółte kartki - 1 gospodarze, 2 goście. Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:0

Hubert Siejewicz (Białystok): 2 żółte kartki - 1 gospodarze, 1 goście. Wisła Kraków - Polonia Bytom 1:1

Szeryf ekstraklasy (czołówka)

LpSędziaŻKCzKŚredniaMeczePktRz.karne
1 Paweł Gil (Lublin) 23 4 3,29 7 35 2
2 Marcin Borski (Warszawa) 26 0 4,33 6 26 0
3 Hubert Siejewicz (Białystok) 25 0 3,57 7 25 0
4 Robert Małek (Zabrze) 21 1 4,2 5 24 1
5 Kenji Ogyia (Japonia) 17 1 5,67 3 20 1
6 Dawid Piasecki (Słupsk) 13 0 4,33 3 13 0
7 Tomasz Mikulski (Lublin) 12 0 4 3 12 0
8 Artur Radziszewski (Warszawa) 10 0 5 2 10 0
8 Piotr Siedlecki (Warszawa) 7 1 3,5 2 10 1
Źródło artykułu: