Jasur Jakszibojew zagrał przez 12 minut w bezbramkowym meczu Legii Warszawa z Wisłą Kraków. Był to jedyny występ reprezentanta Uzbekistanu w pierwszym zespole. W Warszawie liczyli na to, że ofensywny piłkarz będzie pomagać częściej, a i może uda się zarobić na jego następnym transferze. Nic jednak z tego.
Jakszibojew odszedł za porozumieniem stron, więc Legia przynajmniej nie musi wypłacać mu wszystkich pieniędzy wynikających z podpisanego w lutym 2021 roku kontraktu. Z kolei Uzbek może swobodnie szukać sobie nowego klubu.
Trener Kosta Runjaić nie zamierzał stawiać na 25-letniego piłkarza, który powrócił z wypożyczenia do Sheriffa Tyraspol. Zresztą zrobiło się o nim głośno, kiedy w fazie grupowej Ligi Mistrzów strzelił gola Realowi Madryt. Dobrze wiodło mu się także między innymi w białoruskim Szachtiorem Soligorsk. W Warszawie nie potrafił jednak pokazać dużych umiejętności.
Jakszibojew jest siódmym piłkarzem, który rozstał się z Legią. Niebawem oficjalne pożegnanie z Arturem Borucem, a ponadto Łazienkowską opuścili bramkarz Richard Strebinger, obrońca Mateusz Hołownia, pomocnik Benjamin Verbić, a także napastnicy Tomas Pekhart oraz Szymon Włodarczyk.
Czytaj także: KGHM Zagłębie Lubin żegna piłkarza po pięciu latach
Czytaj także: Cracovia ma nowego napastnika. Transfer ogłosiła "hitem internetu"
ZOBACZ WIDEO: Co ten bramkarz zrobił?! Niewiarygodny gol