Jak zareagował pan na sytuację, jaka miała miejsce na trybunach?
Flavio Paixao, piłkarz Lechii Gdańsk: Wiem co tam się działo, były tam dzieci, ale nie chcę wiele rozmawiać na ten temat. Ważny jest mecz.
Co robiliście podczas okresu, gdy mecz był przerwany?
Ta sytuacja nic nie zmieniła w naszych przygotowaniach. Poszliśmy jeździć na rowerach i czekaliśmy na mecz. Trener z nami rozmawiał na kilka tematów, zaczęliśmy grać i do przerwy prowadziliśmy 3:0.
Zdobył pan trzy gole, do tego miał pan asystę, więc na pewno są powody do zadowolenia.
To prawda, znów mogłem sobie zachować koszulkę po meczu. To świetny dzień dla nas, mój pierwszy hat-trick w europejskich pucharach i zawsze to bardzo fajnie smakuje. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy 4:1 i było ważne, by wygrać w domu. Jedziemy do Macedonii i musimy być bardzo skoncentrowani, bo Akademija Pandev miała kilka niebezpiecznych sytuacji i trzeba na to uważać. Będziemy nad tym pracować.
ZOBACZ WIDEO: Tak chce grać nowy trener Arka Milika. Co dalej z naszym piłkarzem?
Pan sam mógł zdobyć 2-3 bramki więcej, szczególnie można żałować słupka, po którym mogło być 5:0.
Napastnik musi zawsze szukać rozwiązania, a ja niezależnie od liczby strzelonych bramek zawsze szukam dobrego grania, podań czy uderzeń. Wygraliśmy i zrobiliśmy ważny krok do awansu, co jest bardzo ważne.
Macedończycy z przodu prezentowali się nieźle, ale w defensywie dawali wam prezenty.
Analizowaliśmy rywala we wtorek i w środę i znaliśmy słabe punkty Akademiji Pandev. Mogliśmy zdobyć jeszcze 2-3 bramki. Ostatecznie wygraliśmy 4:1 i to najlepszy punkt dla nas.
Jesteście spokojni przed rewanżem?
Nigdy nie możesz być pewny. To drużyna mająca dobrych piłkarzy, a teraz grają w domu i grają tam o wszystko. Trzeba szanować rywala niezależnie od wyniku. Pamiętam mecz z Broendby, gdy wygraliśmy u siebie 2:1, a w rewanżu po 90 minutach było 2:1 dla rywali i w dogrywce przegraliśmy 1:4. Mecze wyjazdowe są bardzo niebezpieczni i musimy być pewni.
Z Łukaszem Zwolińskim strzeliliście cztery gole, do tego sobie asystowaliście, szukaliście się na boisku. Tak to będzie też wyglądać w sezonie?
To sytuacje meczowe. My mieliśmy dużo sytuacji i chcieliśmy wykorzystać okazje, gdyż było dużo miejsca za linią obrony. Każdy piłkarz musi być inteligentny i zrozumieć mecz w zależności od jego przebiegu. Nie tylko ja i Łukasz graliśmy dobrze, a cała drużyna. W mojej ocenie najlepszym piłkarzem był Jakub Kałuziński. To niesamowity piłkarz i nagle mamy świetny numer 6. Jestem pewny, że niedługo nie będzie już z nami. On gra coraz lepiej i było to widać w tym meczu.
Dobrze grało się wam też z Marco Terrazzino w ofensywie.
Mamy piłkarzy grających bardzo dobrze i inteligentnie, jak właśnie Marco Terrazzino, który ma bardzo dużo jakości w sobie. Jak jest w formie, to może być bardzo ważnym piłkarzem w tym sezonie.
Zeszło z pana ciśnienie po inauguracyjnym spotkaniu?
Mieliśmy dwutygodniowy obóz, później trenowaliśmy w Gdańsku i wciąż ta drużyna jest budowana. Za nami wakacje, podczas których odpoczywałem na maksa, a teraz czułem się bardzo dobrze na boisku. Zawsze dwa pierwsze miesiące są trudne fizycznie dla piłkarzy, ale w tym meczu drużyna wyglądała bardzo dobrze z piłką, strzeliliśmy cztery bramki, a chcemy iść do przodu z formą poszczególnych piłkarzy. Mamy bardzo dobry, ambitny zespół i jak dojdą nowi piłkarze, będziemy im jak zawsze pomagać. Najważniejsze jest to, byśmy mieli jakościowych zawodników. Gramy o jak najlepsze miejsce w PKO Ekstraklasie i w europejskich pucharach.
A jesteście gotowi na grę co trzy dni w PKO Ekstraklasie i w Lidze Konferencji Europy?
Gra w tych dwóch miejscach jest zupełnie inna, przede wszystkim pod względem jakości piłkarskiej. Ci grający w pucharach mają bardzo wysoki poziom, wyższy niż w PKO Ekstraklasie. Różnice sa bardzo duże, ale będziemy walczyć.
Czy rzeczywiście po tym sezonie chce pan kończyć karierę? Po takim meczu może być trudno o podtrzymanie tej decyzji.
Teraz nie chcę o tym rozmawiać. Dla mnie ważne jest to, by ciągle grać tak samo dobrze. Jestem ambitny i pewny siebie. To mój ostatni sezon i musi być najlepszy w karierze.
Zobacz także:
Skandaliczne sceny podczas meczu Lechii
37-latek nie przestaje strzelać [WIDEO]