W zeszłym sezonie Łukasz Piszczek postanowił wrócić do rodzinnych Goczałkowic i grać w III-ligowym LKS-ie. Były reprezentant Polski jest tam człowiekiem orkiestrą. W rundzie jesiennej regularnie grał do czasu, gdy nie doznał kontuzji. Wiosną nie wybiegł na boisko, ale pomagał drużynie z ławki rezerwowych.
To jednak było zbyt mało. LKS bez Piszczka na boisku prezentował się dużo słabiej i sezon zakończył na piątym miejscu. Fani zadawali sobie pytanie, czy ujrzą jeszcze byłego reprezentanta Polski w barwach LKS-u.
- Bardzo bym chciał i wierzę, że przed nowym sezonem zdążę uporać się z tym urazem i jeszcze wybiegnę na boisko - mówił na początku czerwca Piszczek w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".
Nowe informacje na temat stanu zdrowia Piszczka przekazał katowicki dziennik "Sport". Piłkarz przeszedł operację kontuzjowanego stawu skokowego, by być gotowym do treningów i gry. Zabieg odbył się w Dortmundzie, z której korzystał za czasów gry w Borussii.
"To może oznaczać, że bardzo chce wrócić na boisko i pomóc swemu klubowi w nadchodzącym sezonie. Sprawa jest świeża, więc trudno wyrokować, kiedy wróci do gry" - dodaje "Sport".
Czytaj także:
Krychowiak zmienił klub. Rosjanie atakują
Nie tylko FC Barcelona! Lewandowski otwarty na inne propozycje
ZOBACZ WIDEO: Tak chce grać nowy trener Arka Milika. Co dalej z naszym piłkarzem?