W minionych rozgrywkach największe problemy Bayern Monachium miał zdecydowanie z defensywą. Mecze, w których ta formacja prezentowała się naprawdę solidnie, można policzyć na palcach jednej ręki.
Klub z Bawarii uznał więc, że trzeba wzmocnić to miejsce w kadrze, jaką dysponuje Julian Nagelsmann. Wybrankiem do roli nowego lidera formacji defensywnej jest Matthijs de Ligt.
Holender już w Ajaxie Amsterdam pokazywał cechy lidera zespołu i dlatego był kapitanem tej fantastycznej drużyny prowadzonej przez Erika ten Haga. W Juventus FC nie spełnił jednak w pełni pokładanych w nim oczekiwań.
ZOBACZ WIDEO: Tak chce grać nowy trener Arka Milika. Co dalej z naszym piłkarzem?
Klub ze stolicy Piemontu płacił za Holendra w 2019 roku aż 85 mln euro. 22-latek przez trzy lata nie dał argumentów, żeby bronić go za wszelką cenę. Zdaniem Nicolo Schiry suma, jakiej oczekuje "Stara Dama" wynosi 90 mln euro. Z kolei Bayern aktualnie jest skłonny zapłacić za reprezentanta Holandii 70 mln euro.
Wszystko może zmienić jednak powrót do treningów holenderskiego obrońcy. Według Romeo Agrestiego wraz z powrotem do Turynu ma udać się do władz i złożyć prośbę o transfer do Bayernu Monachium. Oczekuje się, że porozumienie między klubami zawarte zostanie jeszcze w tym tygodniu.
Łącznie w barwach "Juve" De Ligt wystąpił 117 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić osiem goli oraz zanotować trzy asysty. Obecnie przez portal transfermarkt.de wyceniany jest na kwotę 70 mln euro.
Zobacz też:
Manchester United musi wyłożyć fortunę
Real Madryt wytypował następcę Benzemy. Gigantyczne pieniądze w grze