Mocne słowa Smudy o Lechu. "Nie można zagracać drużyny"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Franciszek Smuda
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Franciszek Smuda

- Nie można zagracać drużyny, tylko trzeba wybrać najlepsze na rynku. My bierzemy wszystko, co się rusza i tak budujemy zespół - mówi Franciszek Smuda w rozmowie z TVP Sport.

Lech Poznań skompromitował się w europejskich pucharach. Po pierwszym spotkaniu, w którym mistrzowie Polski na własnym stadionie wygrali 1:0, można było mieć nadzieje na awans do kolejnej rundy.

Jednak w rewanżu Polacy nie mieli już żadnych argumentów. Porażka 1:5 to najmniejszy wymiar kary od mistrza Azerbejdżanu.

Co więcej, wynik 1:5 to druga najwyższa porażka polskich klubów w eliminacjach europejskich pucharów w XXI wieku. "Rekord" należy do Śląska Wrocław, który w eliminacjach do Ligi Europy przegrał 0:5 z hiszpańską Sevillą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: uderzył z połowy boiska. Cudowna bramka młodego Hiszpana!

Po tym wyniku na Lecha Poznań spadła potężna krytyka. Eksperci oraz byli piłkarze byli bezlitośni dla mistrzów Polski. Głos zabrał m.in. Franciszek Smuda, były trener Lecha.

- Odpadliśmy w pierwszej rundzie eliminacji. To trochę wstyd. Nikt się tego nie spodziewał. Zarówno działacze, jak i sama drużyna nie rozważali takiego scenariusza. Mocno to boli - powiedział w rozmowie z TVP Sport.

Smuda mocno skrytykował politykę transferową poznańskiego klubu.

- Lech za moich czasów kosztował tyle, co teraz zapłacono za Adriela Ba Louę. Trzeba mądrze wydawać pieniądze. Nie można zagracać drużyny, tylko trzeba wybrać najlepsze na rynku. My bierzemy wszystko, co się rusza i tak budujemy zespół - zaznaczył.

- Nie widzę świetlanej przyszłości dla naszej piłki. Chcemy, żeby Ekstraklasa była jak najbogatsza i najsilniejsza. Czasami, gdy jestem w Niemczech, trenerzy pytają mnie, co wy macie za ligę, skoro tak szybko odpadacie w pucharach? To nas podsumowuje. Nie wciśniemy nikomu kitu - dodał Smuda.

Warto dodać, że to nie jest koniec przygody Lecha Poznań z europejskimi pucharami. Mistrzowie Polski dostaną jeszcze jedną szansę. Tym razem będą mogli pokazać się w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy, jednakże ich pierwszy "popis" nie napawa optymizmem.

Czytaj także:
Transfer jeszcze wzmocni markę Lewandowskiego. Obecnie jednak to on traci bardziej
Lewandowski wrócił do Monachium, ale bez rodziny. Polak dostawał ostatnio pogróżki!

Źródło artykułu: