Lech Poznań ociera łzy po eliminacjach LM. John van den Brom ma przesłanie

Newspix / PressFocus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Lubomir Satka i Artur Rudko
Newspix / PressFocus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Lubomir Satka i Artur Rudko

- Wracamy powoli do równowagi. Można przegrać, ale nie w taki sposób jak w Baku - mówi trener Lecha Poznań John van den Brom. Jego podopieczni będą teraz ocierać łzy w PKO Ekstraklasie.

"Kolejorz" pogrzebał już marzenia o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów po tym jak poległ w rewanżu z Karabachem Agdam aż 1:5 (wcześniej u siebie zwyciężył 1:0).

- Teraz jest już okej. Od razu po meczu lecieliśmy do domu, piłkarze dostali jeden dzień wolnego, więc mieli trochę czasu, by wszystko sobie poukładać w głowach. Mówiłem wcześniej o wspaniałej atmosferze w drużynie i przekonałem się o niej w czwartek, gdy spotkaliśmy się na treningu ponownie. Oczywiście było rozczarowanie, ale omówiliśmy rewanż z Karabachem i koncentrujemy się na inauguracji ekstraklasy - oznajmił John van den Brom.

"Sami musimy pokonać problemy"

Pierwszym ligowym rywalem Lecha jest Stal Mielec, jednak Holender nie ukrywa, że nie zamierza się na niej skupiać. - Szanuję każdego przeciwnika, ale koncentruję się na swoim zespole. Musimy się podnieść po porażce w Azerbejdżanie, pokonać negatywne emocje i przystąpić do następnych zadań. Takie jest moje przesłanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak zakpił z... samego siebie. Co za słowa!

Pracy mentalnej było sporo, bo skala degrengolady "Kolejorza" w Baku była porażająca. - Nie graliśmy aż tak źle, choć po golu na 3:1 dla Karabachu wszystko się zepsuło. Wtedy można było dostrzec dezintegrację. Nie byliśmy drużyną, zabrakło dobrej organizacji i to poskutkowało wynikiem 5:1. Sami piłkarze mówią, że porażka może się zdarzyć, lecz nie w takim wymiarze i w takim stylu - zaznaczył van den Brom.

Bez zmiany w bramce

Jednym z winowajców pucharowej klęski "Kolejorza" okrzyknięto Artura Rudkę, który był bardzo niepewny między słupkami i popełniał błędy. - Nie będzie zmiany w bramce - zapowiedział jednak trener. - Rudko jest naszym bramkarzem numer jeden. Ma doświadczenie i poradzi sobie z obecną sytuacją.

Mecz 1. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Stal Mielec rozpocznie się w sobotę o godz. 15.00.

Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

Komentarze (2)
avatar
collins01
16.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaczyna mnie niepokoić ten upór z bramkarzem.Nie ma nawet jednego argumentu za tym by rozregulowanemu i słabemu bramkarzowi udzielac kolejnego votum zaufania! 
avatar
Legionowiak vel Husarzyk
16.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Do boju Stal Mielec