Transfer Roberta Lewandowskiego jest rozbierany na czynniki pierwsze. Ruch polskiego napastnika komentują przeróżni eksperci. Oczekiwania związane z występami "Lewego" w FC Barcelona są ogromne. Tym bardziej, że przecież "Duma Katalonii" jest klubem, któremu trzeba pomóc w powrocie na właściwe tory.
- Każdy piłkarz marzy o Barcelonie, a nie każdy tam dociera. Czy Robert będzie tak samo funkcjonował w Barcelonie jak w Bayernie? Nie jestem tego taki pewien, nie mogę się doczekać, by to zobaczyć - powiedział "Super Expressowi" Jacek Bąk, były reprezentant Polski.
Jest przekonany, że w przypadku Lewandowskiego presja na pewno pójdzie w górę. - Ona będzie nad nim wisiała od samego początku. Barcelona buduje zespół, bo w ostatnich latach wypadała słabiej w Lidze Mistrzów. Patrząc na ostatnie lata we wszystkich rozgrywkach, to Real ich gniótł - spostrzegł Bąk.
Lewandowski porozumiał się z FC Barcelona na trzy lata. Kontrakt przewiduje opcję przedłużenia kooperacji. Były piłkarz zauważył, że nie jest to równoznaczne z tym, że "Lewy" tak długo będzie grać w "Dumie Katalonii".
- To tylko gwarancje na papierze, bo życie piłkarza jest nieprzewidywalne - podkreślił Jacek Bąk.
Czytaj także:
> Bayern pewny kolejnego transferu. Osłabi ligowego rywala
> Polski bramkarz opuszcza słynny klub. Wiemy, gdzie zagra
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski?