23-letni Jules Kounde to jeden z najbardziej łakomych kąsków na rynku transferowym. Francuz przez wiele lat stanowił o sile defensywy Sevilla FC, a jego bardzo dobry ostatni sezon wzmocnił tylko zainteresowanie wśród czołowych klubów.
I tak przez długi czas wydawało się, że obrońca przejdzie do FC Barcelona, która po sporych wzmocnieniach w ofensywie, planowała także ulepszyć swoją obronę. W ostatnich dniach w wyścigu po zawodnika wysunęła się jednak Chelsea.
Londyńczycy mieli złożyć ofertę opiewającą na 55 milionów funtów, co Sevilla chętnie zaakceptowała, gdyż Barcelona miała proponować znacznie mniej. Ostatni ruch Dumy Katalonii rozwścieczył jednak władze Sevilli.
Według francuskiego Foot Mercato Barcelona powiedziała Kounde, żeby odrzucił ofertę przenosin do Londynu i poczekał aż oni złożą swoją. To zdenerwowało Sevillę na czele z jej dyrektorem sportowym Monchim, który zagroził, że zrobi wszystko, by Kounde trafił do Chelsea.
Sevilla chce bowiem, by saga transferowa z zawodnikiem zakończyła się tak szybko, jak tylko to możliwe.
Czytaj więcej:
Prezydent Barcelony ujawnia. Oto jakie kluby chciały Lewandowskiego
Wielki transfer Bayernu Monachium stał się faktem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci