Lewandowski znowu zagra z "dziewiątką"? Problem może rozwiązać się sam

Getty Images / James Williamson - AMA / Robert Lewandowski
Getty Images / James Williamson - AMA / Robert Lewandowski

Wszystkie znaki na niebie wskazują, że Robert Lewandowski znowu będzie nosił "dziewiątkę" na plecach. Xavi nie widzi miejsca w składzie dla Memphisa Depaya. Zresztą sam Holender nosi się z zamiarem odejścia z Barcelony.

[tag=2800]

Robert Lewandowski[/tag] już zadebiutował w barwach Barcelony. 33-letni snajper rozegrał 45 minut w wygranym 1:0 meczu z Realem Madryt. Raphinha zapewnił zwycięstwo "Dumie Katalonii". Reprezentant Polski wybiegł na boisko z numerem "12" na plecach, co było sporym zaskoczeniem.

Kibice zdążyli się przyzwyczaić, że kadrowicz występuje z "dziewiątką". Niestety, w Barcelonie jego ulubiony numer jest obecnie zajęty przez Memphisa Depaya. W niedzielę Holender zameldował się na murawie po 63 minutach gry.

Dobiega końca przygoda Depaya na Camp Nou. Jak ustalił Javier Miguel z dziennika "AS", trener przekazał piłkarzowi, że musi odejść, jeśli chce regularnie grać w przyszłym sezonie. "Xavi chciał być szczery i nie ukrywać przed nim rzeczywistości" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?

Rywal Lewandowskiego jest związany z klubem do końca czerwca przyszłego roku, ale najprawdopodobniej nie wypełni swojego kontraktu. FC Barcelona chce zarobić na nim około 20 milionów euro.

Dziennikarze "Mundo Deportivo" dodają, że Depay porozumiał się z Xavim i zamierza zmienić pracodawcę. Nazwisko 28-latka jest wymieniane w kontekście Tottenhamu Hotspur, Juventusu i Paris Saint-Germain.

Czytaj także:
Lewandowski przemówił po debiucie. Zrobił show z kibicami
Zachwyty nad Lewandowskim. "Prawdziwy drapieżnik"

Źródło artykułu: