Szwedzki obrońca jest zawodnikiem rosyjskiego FK Chimki, ale ostatnie kilka miesięcy spędził w IFK Norrkoeping, do którego był wypożyczony. W ekstraklasie swojej ojczyzny rozegrał 11 spotkań.
25-letni stoper przechodził w poniedziałek testy medyczne, ich wyniki były zadowalające, dlatego sfinalizowano jego roczne wypożyczenie na Bułgarską. Dzieje się to na mocy przepisów FIFA, która w związku z wojną na Ukrainie, umożliwiła piłkarzom zawieszenie kontraktów w Rosji do połowy 2023 roku.
- Filip to piłkarz, którego doskonale znamy. Pasuje do naszego profilu środkowego obrońcy. Dobrze radzi sobie z piłką przy nodze, umie wyprowadzać ją sprzed własnego pola karnego. Do tego nieźle gra w powietrzu, jest zdecydowany i inteligentny na boisku, umie się bardzo dobrze ustawić - powiedział dyrektor sportowy "Kolejorza", Tomasz Rząsa.
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończoność
Filip Dagerstal to wychowanek IFK Norrkoeping, z którym sięgnął po mistrzostwo, a także Superpuchar Szwecji. Jest ponadto dwukrotnym reprezentantem swojego kraju, a w przeszłości zaliczył 36 występów w kadrach młodzieżowych, strzelając 3 bramki.
25-latek jest czwartym letnim wzmocnieniem Lecha i powinien choć częściowo rozwiązać problemy na środku obrony. Ostatnio trener John van den Brom nie mógł korzystać z kontuzjowanych Bartosza Salamona i Antonio Milicia, zaś infekcje wyeliminowały z gry Maksymiliana Pingota i Alana Czerwińskiego.
W efekcie w pierwszym spotkaniu II rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy z Dinamem Batumi (5:0), na pozycji stopera musiał wystąpić nominalny lewy defensor Barry Douglas.
Wcześniej tego lata na Bułgarską trafili: Artur Rudko (ostatnio Pafos FC), Afonso Sousa (Belenenses) oraz Heorhij Citaiszwili (Wisła Kraków).
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol