Pierwsze spotkanie zakończyło remisem 1:1, ale w czwartek Broendby IF rozmontowało defensywę drużyny Jensa Gustafssona. Pogoń Szczecin przegrała 0:4 z Duńczykami i zakończyła swój udział w Lidze Konferencji Europy. Niestety, w II rundzie eliminacyjnej "Portowcy" nie dotrzymali kroku Lechowi Poznań oraz Rakowowi Częstochowa.
Na Broendby Stadium pojawiło się 15414 widzów. W końcówce meczu na trybunie za bramką miały miejsce skandaliczne sceny. Doszło do starć między kibicami Pogoni a służbami porządkowymi. W ruch poszły krzesełka i inne plastikowe przedmioty.
"Zrobiło się gorąco w Kopenhadze, ale nie o to przed meczem chodziło. Kibice Pogoni próbuje sforsować ogrodzenie, do akcji wkroczyła policja. A w tle piąta bramka dla Broendby..." - relacjonował dziennikarz Maciej Pietrasik na Twitterze.
Jakby tego było mało, po ostatnim gwizdku sędziego podopieczni Gustafssona oddali chuliganom koszulki. Zresztą nie był to pierwszy taki incydent. Przypomnijmy, że zawodnicy Pogoni musieli "tłumaczyć się" przed kibicami po niedawnej porażce 0:1 z KR Reykjavik.
Zrobiło się gorąco w Kopenhadze, ale nie o to przed meczem chodziło. Kibice Pogoni próbuje sforsować ogrodzenie, do akcji wkroczyła policja. A w tle piąta bramka dla Broendby... #BROPOG @Meczykipl pic.twitter.com/Ax6E5QjeXm
— Maciej Pietrasik (@MaciejPietrasik) July 28, 2022
Czytaj także:
Cyrk w obronie Pogoni. Koszmarne pożegnanie z LKE
Lech Poznań przeciętny w rewanżu, ale John van den Brom zadowolony. "Jestem dumny z remisu"