Barcelona chce grać o wszystko. Pełno gwiazd w składzie

Getty Images / Matthew Visinsky/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Matthew Visinsky/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

"Duma Katalonii" z Robertem Lewandowskim na czele chce walczyć o wszystkie najważniejsze trofea. Polakowi pomagać będą jakościowi piłkarze.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] nie zaliczy sezonu 2021/22 do udanych. Jeszcze za kadencji Ronalda Koemana okazała się gorsza od Bayernu Monachium oraz Benfiki i odpadła z Ligi Mistrzów już po fazie grupowej. To był wielki cios dla kibiców. Xavi Hernandez wlał nadzieje w ich serca, choć przegrał z Eintrachtem Frankfurt w ćwierćfinale Ligi Europy.

Najlepszy okres "Blaugrana" miała w lutym, kiedy zachwycała efektowną, ofensywną grą. Potrafiła strzelić po cztery gole takim zespołom jak SSC Napoli, Atletico Madryt czy Valencii. Później jednak drużyna obniżyła poziom. Można wytłumaczyć to "efektem nowej miotły". Wiosna obnażyła braki kadrowe na Camp Nou.

Teraz już żadnych wymówek nie będzie. Zarząd Joana Laporty uruchomił lub zamierza uruchomić aż cztery tzw. dźwignie finansowe, które przynoszą klubowi pieniądze od razu w zamian za odsprzedaż aktywów w długoterminowej perspektywie.

ZOBACZ WIDEO: Zdradzamy szczegóły prezentacji "Lewego". Kiedy pierwszy gol dla Barcelony? - Z Pierwszej Piłki #14

Liderem nowego projektu jest Robert Lewandowski. Wszystkie oczy będą skierowane właśnie na niego. To on ma dostarczać odpowiednią liczbę goli, a także zwiększyć mentalność zwycięzców w szatni. Te dwa czynniki mają przywrócić zdobywców Ligi Mistrzów z 2015 roku na właściwe tory.

W bramce "Dumy Katalonii" w dalszym ciągu będzie stał Marc-Andre Ter Stegen. Wydaje się, że to w tym momencie najsłabszy punkt kadry Xaviego. Niemiec od kilku lat przestał się rozwijać, a wręcz się cofa. Jeśli jego dyspozycja nie polepszy się, ofensywa będzie musiała często nadrabiać straty sprokurowane przez linię obrony.

Defensywę będą tworzyć Jordi Alba, Gerard Pique, Ronald Araujo i Jules Kounde. Pierwsza dwójka to niezwykle doświadczeni gracze, z których Urugwajczyk i Francuz mają brać przykład. Były zawodnik Sevilli może zagrać i jako stoper, i jako prawy obrońca.

Środek pola należy do Sergio Busquetsa, Pedriego oraz Frenkiego de Jonga. Obecność w wyjściowej jedenastce Holendra nie jest jednak taka pewna, bo nie dość, że może on odejść z klubu, to walory Gaviego powodują, że ma on mocną konkurencję. Głównym asystentem "Lewego" ma być Pedri, który często zachwyca świetnymi podaniami prostopadłymi.

Kapitana reprezentacji Polski w ataku wspomagać będą Raphinha i Ousmane Dembele. O zakontraktowaniu obu tych graczy myślała Chelsea, ale obaj woleli Hiszpanię. Należy pamiętać, że o swoje będą walczyć wracający do formy fizycznej Ansu Fati oraz Ferran Torres.

Wymówki dla Xaviego się kończą. 42-latek otrzymał od działaczy wspaniałe transfery. Trofeów nie wygrywa się jednak w negocjacjach na rynku transferowym. Nadchodzi czas na odkrycie kart na boisku. W sobotę 13 sierpnia stan faktyczny Barcelony sprawdzi Rayo Vallecano.

Przypuszczalny skład Barcelony na kolejny sezon:
Ter Stegen - Araujo, Kounde, Pique, Alba - Pedri, Busquets, De Jong/Gavi - Dembele, Raphinha, Lewandowski.

Zobacz też:
To nie jest fotomontaż. Na takim boisku zaczynał Lewandowski
Nieoficjalnie: z tym numerem zostanie zaprezentowany Lewandowski!

Komentarze (0)