O ile do przerwy Piast Gliwice skutecznie się bronił, to zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy ich defensywa się posypała. Skończyło się katastrofą, bo w cztery minuty obronę gości rozmontowali Ernest Muci i Filip Mladenović. Legia Warszawa wygrała u siebie dość pewnie, ale nie zagrała koncertowo.
- Zagraliśmy naprawdę słaby mecz - przyznaje wprost Waldemar Fornalik. - Zabrakło pomysłu na grę w ataku, nie przypominaliśmy zespołu, który w Warszawie potrafił grać z Legią jak równy z równym. Te spotkanie nam nie wyszło, stworzyliśmy może jedną sytuację, po której mogliśmy zdobyć bramkę - dodaje trener Piasta.
Porażka w stolicy była trzecią, którą Piast poniósł w tym sezonie Ekstraklasy. Zespół Waldemara Fornalika nie zdobył dotąd ani jednego punktu i przynajmniej do następnej kolejki będzie na dnie tabeli.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
Wniosek trenera jest prosty. - Musimy radykalnie zmienić sposób gry. Szczególnie jeśli chodzi o grę w ofensywie - diagnozuje 59-letni szkoleniowiec.
W poprzednich kolejkach Piast przegrał na wyjeździe z Jagiellonią 0:2 i z Zagłębiem Lubin 0:1. Ich jedyny domowy mecz z Rakowem Częstochowa został przełożony na prośbę rywali, którzy cały czas walczą o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji.
- Po Jagiellonii choć przegraliśmy, mówiliśmy, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Z Zagłębiem nie mieliśmy wielkich zawodów, ale okazje były. Teraz nastąpił dziwny paraliż. Musimy popracować, by to zmienić - zwraca uwagę Fornalik.
Okazja do odbicia się w sobotę w przyszłym tygodniu. Wtedy Piast zagra na wyjeździe z Cracovią.
Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj też:
Tabela PKO Ekstraklasy. Legia Warszawa zbliżyła się do lidera
Ale start! Siedem goli w meczu Bayernu