Po wielu tygodniach negocjacji i potężnych rozmów, wymarzony transfer Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony stał się faktem.
Gdy wszystko stało się jasne, "Lewy" wsiadł w samolot i natychmiast udał się do USA, gdzie Barca przygotowywała się do sezonu. Tam odbyła się "mini prezentacja" napastnika, ale ta właściwa zaplanowana była na piątek, 5 sierpnia. Na stadionie Dumy Katalonii.
- Wychodzisz sam na historyczne Camp Nou, prezentacje własnej osoby, emocje były bardzo duże - przyznał Lewandowski w rozmowie z "Łączy nas piłka".
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"
- Przede wszystkim ekscytacja, ale czułem też trochę nerwowości, no bo jednak okoliczności nie były codzienne. Był moment ciarek na plecach, na rękach. Nawet element wzruszenia, niesamowite przeżycie. Jestem dumny z tego, co się wydarzyło - dodał.
Gdy pojawił się na murawie, żadnych nerwów nie było widać. Lewandowski czuł się swobodnie, a efektowną żonglerką kupił fanów. Zdradził jednak, że miał stresujący moment. - Jak zobaczyłem jaka to piłka, że to nie jest ta normalna, to lekki stresik się pojawił - przyznał. Dodajmy, że nie była to "meczówka", a piłka w klubowych barwach.
Fani zgotowali mu niesamowite powitanie. - Magia na stadionie jest. Kibice żyją tym klubem i wszystkim tym, co dzieje się wokół - przyznał. - Czasami dzieją się rzeczy niewiarygodne, ale to trzeba brać z uśmiechem i złapać dystans.
Według Lewandowskiego prezentacja się udała. Co ważne, na murawie pojawili się również jego najbliżsi, co w takiej chwili było niesamowicie ważne. Dodał też, że teraz - po transferowej sadze i wszystkich formalnościach - może spokojnie wrócić do codzienności, czyli w spokoju skupić się na tym, co trzeba: sezonie.
Wracając do samej prezentacji, to na koszulce "Lewego" pojawiła się upragniona "9". - Grając tyle lat z tym numerem, gdzieś się z nim utożsamiasz - wyjaśnił. Dodał, że ten numer po prostu do niego pasuje i poczuł z nim "specjalne połączenie". - Kiedyś grałem z innymi, ale po tylu latach, czuję się pewniej grając z nim (z "9" - przyp. red.) - dodał.
"Lewy" zdradził też, że w planach ma solidną naukę języka. I to nie jednego. - Będę się uczył języka hiszpańskiego, ale kataloński też jest ważny tutaj dla społeczeństwa. Zdaję sobie z tego sprawę - oznajmił.
Barcelona nowy sezon w Primera Division zainauguruje w sobotę 13 sierpnia meczem z Rayo Vallecano. Czy "Lewy" zagra w tym spotkaniu? Władze Barcelony muszą do tego czasu zdołać zarejestrować jego oraz pozostałych nowych piłkarzy.
Zobacz także:
Wystarczyły trzy słowa. Kibice Lewandowskiego oszaleli
Potężny cios dla Barcelony. I to w trakcie prezentacji Lewandowskiego