Wisła nie chce powtórzyć błędu Cracovii. "Wiemy, że oczekiwania rosną"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Płock
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Płock

Po dotychczasowych wynikach 4. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock pozostaje jedynym niepokonanym zespołem w lidze. W poniedziałek o godz. 19 Nafciarze zagrają z zawodzącą na początku sezonu Miedzią Legnica.

Nieoczekiwane, ale zasłużone porażki poniosły w ten weekend zespoły Cracovii oraz Rakowa Częstochowa. W związku z tym Wisła Płock jest już jedyną drużyną, która może mówić o sobie niepokonana. Choć to byłoby uproszczenie. Wisła jest liderem z kompletem punktów i imponującym bilansem bramkowym 10:1.

I w poniedziałek będzie mieć w swych rękach wszystkie narzędzia, by ten wynik poprawić i stać się samodzielnym liderem, bo jednak obecnie po dziewięć punktów mają też w dorobku wspomniana Cracovia oraz Pogoń Szczecin, która zawodzi na początku sezonu, ale ciuła punkty. Najbliższym rywalem Nafciarzy będzie Miedź Legnica, jedna z najgorszych drużyn pierwszych tygodni w Ekstraklasie. Jest to pewnym zaskoczeniem, bo wydawało się, że legniczanie to najciekawszy z beniaminków, natomiast kompletnie nie ma to przełożenia na wyniki.

- Na razie wszystko wygląda dobrze, ale cały czas twardo stąpamy po ziemi. Nie chcemy, żeby dotychczasowe wyniki nas uśpiły. W dalszym ciągu pracujemy tak samo, ale zdajemy sobie sprawę, że mecz z Miedzią będzie trudniejszy ze względu na rosnące względem nas oczekiwania. Ale jeśli chcemy osiągnąć coś więcej, musimy się mierzyć z takimi wyzwaniami - mówi trener Pavol Stano na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę

Pewnym problemem jest jednak kontuzja Mateusza Szwocha, który przedwcześnie zakończył ostatni mecz z Lechem. - To problem z kostką i raczej nie będzie mógł zagrać. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowany i nie wykluczam zmiany ustawienia - wyjaśnił trener Wisły.

Jednocześnie ma nadzieję, że do końca okna transferowego żaden z kluczowych zawodników z płockiej drużyny nie odejdzie. - To musiałaby być wyjątkowo korzystna oferta dla klubu. Poza tym taki transfer nie byłby możliwy, jeśli nie mielibyśmy wcześniej zastępstwa na tej pozycji. Nie mówię, że to się nie wydarzy, ale tego nie widzę - podsumował trener Stano.

Początek meczu Wisła Płock - Miedź Legnica w poniedziałek o godz. 19.

CZYTAJ TAKŻE:
Szczera ocena Kamila Grosickiego. "To jest męczące"
Kapitan Jagiellonii powrócił i zaliczył jubileusz. "Wynik był tu najważniejszy"

Komentarze (1)
avatar
kareta
8.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska liga to poziom Gibraltaru, bo Malta jest już lepsza.