Do niecodziennych scen doszło 6 sierpnia na warszawskim lotnisku Chopina. Reprezentant Bahamów Chadwick R. podczas odprawy granicznej przed wylotem do Miami zaatakował funkcjonariuszki Straży Granicznej, próbując odebrać im broń, a następnie wtargnąć na pokład samolotu.
Zachowanie piłkarza wprawiło w panikę ludzi znajdujących się w strefie bramek. Sprawcę udało się ująć.
- Sytuację zgodnie z procedurami opanowała Straż Graniczna, która posiada wystarczające siły i środki do działania w takich okolicznościach. Wzywanie Straży Ochrony Lotniska w tym przypadku nie było zasadne - poinformowała nas Anna Dermont, Rzecznik Lotniska Chopina.
Za powód zachowania piłkarza uznaje się przedawkowanie silnych środków odurzających w postaci narkotyków.
Zatrzymany czeka na teraz na proces. 9 sierpnia ma zostać on doprowadzony do Sądu Rejonowego w Warszawie, gdzie o 10:00 o jego losie zdecyduje sędzia. Zawodnik odpowie za napaść na czterech funkcjonariuszy i ranienie dwóch z nich, próbę przejęcia broni i wtargnięcia na pokład samolotu linii "Lot", a także usiłowanie kradzieży dokumentów pasażerów z terminala.
Czytaj także:
Promotor bokserski i adwokat w rękach CBA. W tle potężna łapówka