W sobotę FC Barcelona domowym meczem z Rayo Vallecano rozpocznie nowy sezon w Primera Division. Czy na Spotify Camp Nou zobaczymy "Lewego" i pozostałych nowych zawodników "Dumy Katalonii"?
Obecne okienko transferowe jest bardzo udane dla "Barcy". Oprócz Roberta Lewandowskiego udało się sprowadzić też: Andreasa Christensena, Francka Kessiego, Julesa Kounde czy Raphinhię.
Na tym jednak nie koniec. Niebawem do drużyny mają trafić Bernardo Silva z Manchesteru City i Marcos Alonso z Chelsea.
ZOBACZ WIDEO: Nie przegap meczów Lewandowskiego w Barcelonie!
W klubie jednak w końcu ktoś zaczął myśleć. "Marca" informuje, że za priorytet ustawiono w końcu rejestrację tych zawodników, których "Barca" już pozyskała, którzy przeszli z zespołem cały okres przygotowawczy i są gotowi na inaugurację i debiut w ekipie Xaviego.
Czas ucieka nieubłaganie, prezes Joan Laporta robi co może uruchamiając kolejne "dźwignie finansowe" oraz starając się dogadać z piłkarzami w kwestii obniżenia pensji - to wszystko ma załatwić sprawę. Wyścig z czasem trwa.
Warto dodać, że oprócz sprowadzonych zawodników w podobnej sytuacji są Ousmane Dembele i Sergi Roberto, którzy podpisali nowe kontrakty. Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Dopóki FC Barcelona nie spełni wymogów finansowych, dopóty wymienieni piłkarze mogą zapomnieć o grze w lidze hiszpańskiej.
Logiczne jest zatem, że nie ma sensu w tym momencie wydawanie pieniędzy na kolejne transfery wspomnianych Silvy i Alonso. "Marca" informuje, że tym tematem w Barcelonie zajmą się dopiero po ugaszeniu pożaru z kwestią rejestracji zawodników.
Zobacz także:
Nie mają wątpliwości, kto dostanie Złotą Piłkę. Faworyt jest tylko jeden
Lewandowski pod specjalną ochroną? Te słowa wszystko wyjaśniają
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)