Z całą pewnością nie tak FC Barcelona wyobrażała sobie ligową inaugurację. Podopieczni Xaviego bezbramkowo zremisowali w meczu z Rayo Vallecano. W całym spotkaniu piłka lądowała w siatce aż trzykrotnie, ale za każdym razem sędzia musiał odgwizdać spalonego.
Cały mecz na boisku spędził Robert Lewandowski. Reprezentant Polski miał swoje szanse zarówno na strzelenie bramki, jak i zaliczenie asysty.
Cały mecz obfitował w faule. Łącznie odgwizdano ich aż 30. Arbiter pokazał łącznie... dziesięć kartek - dziewięć żółtych i jedną czerwoną, którą obejrzał Sergio Busquets.
O brutalności tego spotkania na własnej skórze przekonał się Robert Lewandowski. Regularnie był faulowany przez rywali, a po jednym z przewinień padł na murawę.
Na szczęście skończyło się jedynie na strachu i 34-latek mógł kontynuować udział w meczu. Nie odmienił jednak losów rywalizacji i na swoje premierowe trafienie w Primera Division będzie musiał poczekać.
Czytaj także:
- Obrazki chwytają za serce! Kibice przeszli samych siebie przed meczem Lewandowskiego
- "Kawałek kiełbasy". Zadrwił z Lewandowskiego i Barcelony
ZOBACZ WIDEO: Co za technika! Lewandowski bawi się z piłką na treningu