[tag=614]
Manchester United[/tag] w ostatnich miesiącach zdążył przyzwyczaić swoich fanów do dużej przeciętności. O ile można jakkolwiek zrozumieć wysokie porażki z Liverpool FC, o tyle ta z Brentford FC jest niedopuszczalna.
Doszło do niej w bardzo złym momencie. Piłkarze Manchesteru United chcieli się odbić po przegranym 1:2 meczu na własnym stadionie z Brighton w pierwszej kolejce Premier League. 0:4 z ubiegłorocznym beniaminkiem jest jednak faktem, a tego bez reakcji nie pozostawił nowy szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów".
Początkowo dzień po meczu miał być dla piłkarzy Manchesteru United dniem wolnym. Wobec porażki trener Erik ten Hag postanowił zrewidować swoje plany i zaprosić swoich podopiecznych na trening.
ZOBACZ WIDEO: Gol marzenie! Tylko zobacz, skąd oddał strzał
Była to jednak wyjątkowo nietypowa jednostka. Trener zauważył, że Manchester United przebiegł w tym meczu aż o 13,8 km mniej niż jego rywale. Wobec tego zarządził właśnie taką odległość, jako dodatkowy dystans do przebiegnięcia dla swoich zawodników.
Z pewnością kibicom może spodobać się taka postawa spodobać, chociażby dlatego, że nowy trener nie boi się gwiazd w szatni i od początku pokazuje, kto rządzi w drużynie. Problemem może być jednak fakt, że w następnej kolejce Premier League jego piłkarze staną naprzeciw Liverpoolu.
Zobacz też:
Uli Hoeness zmienił zdanie na temat Lewandowskiego
Paris Saint-Germain pokazuje moc. Mistrzowie Francji z pewnym zwycięstwem