32-letni Grzegorz Krychowiak został niedawno piłkarzem arabskiego Al Shabab Rijad. Przypomnijmy, że w czerwcu FIFA przedłużyła zasadę, na mocy której zagraniczni zawodnicy z rosyjskich klubów nadal będą mogli zawieszać swoje kontrakty i to aż do 30 czerwca 2023 roku.
Polak drugi raz skorzystał z furtki, która została przed nim otwarta. Tylko że teraz zaskoczył i nie przeniósł się do klubu z Europy. Wybrał grę w arabskim Al Shabab.
Rozgrywki w Arabii Saudyjskiej nie stoją na wysokim poziomie, a w dodatku przed Polakiem bardzo mało meczów do rozegrania. W środowisku trwa gorąca dyskusja na temat wyjazdu Grzegorza Krychowiaka na MŚ w Katarze. Ten w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się do tej kwestii.
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #15: Lewandowski zadebiutował w Barcelonie! Co go teraz czeka?
- Mamy z trenerem Michniewiczem bardzo dobry kontakt. Selekcjoner planuje wybrać się do Arabii, żeby zobaczyć, jak gram. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. To, że zostałem wypożyczony do Arabii Saudyjskiej, nie zmieni mojego poziomu i stylu gry. To nie jest tak, że trafiłem do Arabii i wtopię się w tłum. Znam swoją wartość i wiem, co mogę dać kadrze - odparł Krychowiak.
Piłkarz w rozmowie odniósł się także do samego transferu do Arabii Saudyjskiej. Został zapytany o kwestię przejścia z jednego "reżimu" w drugi. Odpowiedź z jego strony była bardzo konkretna.
- Jest wiele państw, które są w stanie wojny - czy to w Afryce, czy na Bliskim Wschodzie. Jako piłkarz staram się podejmować pewne kroki. Tak jak to miało miejsce w trakcie gry w Rosji, gdy sytuacja działa się wręcz na naszych oczach, kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów od Polski. Jest wiele czynników, które biorę pod uwagę, gdy wiążę się z nowym klubem, ale nie jestem w stanie kierować się wszystkimi aspektami. Tak jest m.in. z sytuacją polityczną w danym kraju - zaznaczył.
Liga w Arabii Saudyjskiej startuje 25 sierpnia. Do mistrzostw świata Krychowiak zagra maksymalnie osiem meczów i 15 października zakończy sezon. Polacy pierwszy na MŚ rozegrają 22 listopada. Rywalem będzie Meksyk.
CZYTAJ TAKŻE:
Co to było?! Bramkarz Rakowa nie popisał się (WIDEO)
Mocne słowa Marka Papszuna o sędziowaniu. Długo czekaliśmy na taki mecz polskiej drużyny