W sezonie 2021/2022 nie udało się dokończyć rozgrywek ligi ukraińskiej - to efekt bestialskiej i nieuzasadnionej inwazji, jaką Rosjanie rozpoczęli w tym kraju 24 lutego.
Już w trakcie trwania wojny zapowiadano, że nawet jeśli działania nie zostaną przerwane, liga wystartuje. Nie obyło się jednak bez problemów.
Na środę (24 sierpnia) zaplanowane zostało spotkanie 1. kolejki Ruch Winniki - Metalist Charków. Jak przekazał na Twitterze Piotr Słonka, ekspert ws. ukraińskiej piłki, przygotowania przerwał alarm.
ZOBACZ WIDEO: #ZPierwszejPiłki #16: Kochany Lewandowski, rośnie kadrowicz, puchary są blisko
"Stało się. We Lwowie alarm przeciwpowietrzny. Wszyscy gracze, sztaby, sędziowie, oficjele i ja w schronie. 'Przebieramy się i gramy tutaj', żartują niektórzy" - napisał.
Zamieścił ponadto zdjęcie piłkarzy, którzy oczekują na zakończenie alarmu. Po niespełna trzydziestu minutach przekazał, że wszystko jest już w porządku, a mecz rozpocznie się maksymalnie z kilkuminutowym opóźnieniem.
Do podobnego zdarzenia doszło w trakcie meczu ligi młodzieżowej, w którym Czornomoreć Odessa podejmował Veres U-19. W 86. minucie rozległ się alarm i gracze ukryli się w schronie. Spotkanie dokończono po upływie około 25 minut i krótkiej rozgrzewce (więcej TUTAJ).
Już wszystko w porządku!! Na ten moment wszystko wg planu, może mecz zacznie się troszkę później pic.twitter.com/oJjTSTL3zY
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) August 24, 2022
Czytaj także:
- Wyjątkowe wydarzenie z okazji nowego sezonu ligi ukraińskiej. Sprawdź, kto pojawił się na boisku
- Wielkie problemy Ukraińców. Mecz przerwany już w pierwszej kolejce