Nocna pobudka nie zaszkodziła Koronie. Beniaminek wygrał prestiżowy mecz z Radomiakiem

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Bartosz Śpiączka (z lewej) i Mateusz Cichocki
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Bartosz Śpiączka (z lewej) i Mateusz Cichocki

Korona Kielce do bólu pragmatyczna. Beniaminek wypunktował na wyjeździe Radomiaka Radom, zwyciężając w pierwszym sobotnim spotkaniu 7. kolejki PKO Ekstraklasy 2:0.

Kibice obu klubów, oględnie mówiąc, nie żyją w dobrych stosunkach, a pierwsza rywalizacja na szczeblu PKO Ekstraklasy tylko podniosła rangę rywalizacji

Kielczanie pojechali do Radomia już dzień wcześniej i trener Leszek Ojrzyński mógł tego żałować, bo jak przyznał w przedmeczowym wywiadzie dla stacji Canal+, miejscowi fani przyszli w nocy pod hotel i obudzili jego piłkarzy hukiem petard.

Początkowo wydawało się, że ten przerwany sen może Koronie zaszkodzić. Beniaminek zaczął ospale i przez dobre pół godziny był spychany do głębokiej defensywy. Gospodarze szukali swoich szans przede wszystkim po stałych fragmentach i kilka razy pod bramką Konrada Forenca zrobiło się gorąco.

Korona przetrwała najtrudniejszy moment, w 35. minucie zagroziła rywalowi właściwie po raz pierwszy i od razu potrafiła zdobyć gola. Doskonale z lewego skrzydła dośrodkował Dalibor Takac, a Bartosz Śpiączka oddał precyzyjny strzał głową i po odbiciu od wewnętrznej części słupka piłka wpadła do siatki.

Ten gol rozregulował grę Radomiaka. Mimo przewagi w polu, podopieczni Mariusza Lewandowskiego mieli olbrzymie problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich i ich ofensywne próby przypominały bicie głową w mur.

W przerwie Leszkowi Ojrzyńskiemu udało się tak poukładać grę obronną beniaminka, że w drugiej części gospodarze byli praktycznie bezradni. W całym meczu oddali zaledwie jeden celny strzał - Roberto Alvesa z rzutu wolnego, z którym poradził sobie Forenc.

Emocji do ostatnich minut nie było, bo kielczanie dobili przeciwnika bramką na 0:2. Zdobył ją Dawid Błanik, który pokonał Filipa Majchrowicza precyzyjnym uderzeniem sprzed pola karnego przy dalszym słupku.

Korona zwyciężyła w Radomiu 2:0 i ma już 10 pkt. - tylko o jeden mniej niż Radomiak.

Radomiak Radom - Korona Kielce 0:2 (0:1)
0:1 - Bartosz Śpiączka 35'
0:2 - Dawid Błanik 83'

Składy:

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Dariusz Pawłowski (76' Dominik Sokół), Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz, Roberto Alves, Daniel Łukasik (56' Luizao), Thabo Cele (76' Daniel Pik), Leandro (56' Lisandro Semedo), Maurides, Luis Machado (65' Michał Feliks).

Korona Kielce: Konrad Forenc - Adrian Danek, Miłosz Trojak, Kyryło Petrow, Mario Zebić, Jacek Podgórski, Marcin Szpakowski (74' Oskar Sewerzyński), Adam Deja (90' Radosław Seweryś), Jakub Łukowski (90' Ronaldo Deaconu), Bartosz Śpiączka (74' Jewgienij Szykawka), Dalibor Takac (61' Dawid Błanik).

Żółte kartki: Luis Machado (Radomiak Radom) oraz Jakub Łukowski, Miłosz Trojak, Dawid Błanik, Jewgienij Szykawka (Korona Kielce).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 4470.

Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał

Źródło artykułu: