Gwiazdor Lecha Poznań walczy z czasem

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Mikael Ishak
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Mikael Ishak

Lech Poznań mocniejszy w obronie, ale poważnie osłabiony w ataku. Nie wiadomo, czy na starcie z Widzewem Łódź zdąży się wyleczyć Mikael Ishak.

Szwedzki napastnik z powodu urazu opuścił ostatnie ligowe potyczki z Piastem Gliwice (1:0) oraz Lechią Gdańsk (3:0). - Ostatnio trenował już na boisku, jednak sam musi dać odpowiedź lekarzom, czy czuje się na siłach, by wystąpić w niedzielę. Ostateczna decyzja zapadnie dość późno - powiedział trener John van den Brom.

Podobnie zresztą wygląda sytuacja z Antonio Miliciem. - On pracował tylko na siłowni. Tu również wiele będzie zależeć od samopoczucia zawodnika - zaznaczył holenderski szkoleniowiec.

Nawet przy ewentualnej absencji Chorwata, w defensywie "Kolejorz" nie ma już takich problemów jak na początku sezonu. - Na najbliższe spotkanie będziemy mieć co najmniej trzech stoperów walczących o dwa miejsca na boisku. Jeśli Milić zdąży się wyleczyć, może być nawet czterech środkowych obrońców - zaznaczył van den Brom.

W najbliższej kolejce drużynie na pewno nie pomogą Artur Sobiech, Alan Czerwiński, Bartosz Salamon i Adriel Ba Loua. Jak wygląda ich sytuacja? - Sobiech wrócił do treningów i jest już coraz bliżej gry. Podobnie Ba Loua i Czerwiński. Można powiedzieć, że kadrowo wyglądamy coraz lepiej - oznajmił trener.

Mecz 8. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Widzew Łódź odbędzie się w niedzielę o godz. 17.30.

Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

ZOBACZ WIDEO: Ledwo zaczęli mecz. Gol stadiony świata

Komentarze (0)