Robert Lewandowski regularnie strzela bramki dla FC Barcelony. Blaugrana znakomicie rozpoczęła rozgrywki Ligi Mistrzów 2022/23, pokonując przed własną publicznością Viktorię Pilzno aż 5:1. Trzy z pięciu bramek dla klubu z Katalonii zdobył właśnie Lewandowski, który po pierwszej kolejce jest liderem klasyfikacji strzelców Champions League (więcej TUTAJ-->).
Kadrowicz pierwszy raz trafił do siatki, gdy uderzeniem z krawędzi pola karnego zaskoczył czeskiego bramkarza. Później w roli asystenta wystąpił Ousmane Dembele, a Lewandowski "szczupakiem" wpisał się na listę strzelców. W 67. minucie snajper fantastycznie przymierzył zza pola karnego i piłka była poza zasięgiem golkipera.
Pod wrażeniem jego występu był nie tylko trener Xavi, ale także jego koledzy z drużyny. Wymowne słowa powiedział pomocnik Sergi Roberto, który cieszy się, że ma Polaka na boisku po swojej stronie.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
- Cierpieliśmy przez Lewandowskiego przez kilka sezonów, a teraz gra z nami, to dla nas wielkie wzmocnienie. On już ma świetne relacje z szatnią i kibicami. Pokazuje swoją wielką ambicję, nie męczy się zdobywaniem goli. Na pewno bardzo nam pomoże - powiedział Roberto, cytowany przez fcbarca.com.
- Podeszliśmy do tego meczu z wielkimi ambicjami i chęciami. Wiedzieliśmy, że musimy zdobyć trzy punkty i pokazać, że jesteśmy silni. Drużyna udowodniła to już od pierwszych minut. To było bardzo ważne zwycięstwo, tym bardziej biorąc pod uwagę naszych kolejnych rywali - dodał pomocnik.
Po świetnym meczu na Camp Nou Barcelona przewodzi grupie C. Kolejny mecz Lewandowskiego i spółki w Lidze Mistrzów będzie jednak znacznie trudniejszy. A dla Polaka szczególny. Barcelonę czeka bowiem wyjazdowa rywalizacja z Bayernem Monachium. Mecz odbędzie się we wtorek (13 września). Początek o 21:00.
Zobacz także:
Bayern uciszył San Siro. Sroga lekcja futbolu dla Interu